Rosja: Roman Małyk nie żyje. Komisarz wojskowy odpowiadał za mobilizację rosyjskich żołnierzy
Władze Partizanska potwierdziły informacje o śmierci tamtejszego komisarza wojskowego Romana Małyka. Trwa śledztwo policji, które ma wyjaśnić okoliczności zdarzenia. Mundurowi nie wykluczają samobójstwa.
Białoruski niezależny portal informacyjny NEXTA przekazał wiadomość o śmierci Romana Małyka - komisarza wojskowego pełniącego służbę w Kraju Nadmorskim w Rosji.
"Znaleziono ciało partizanskiego komisarza wojskowego Romana Małyka. Śledczy rozważają samobójstwo lub morderstwo. Wiadomo, że Małyk walczył w Czeczenii i ostatnio nie skarżył się na swoje zdrowie - informuje NEXTA na Twitterze.
Doniesienia dotyczące śmierci Małyka potwierdziły lokalne władze.
Trwa śledztwo policji
Policjanci z Partizanska prowadzą śledztwo, które ma ustalić okoliczności, w jakich doszło do śmierci komisarza. Według miejscowych mediów, ciało mężczyzny zostało znalezione wieczorem 14 października na płocie. Mundurowi nie wykluczają, że Małyk mógł targnąć się na swoje życie.
Lokalni dziennikarze przytaczają słowa okolicznych mieszkańców, którzy twierdzą, że komisarz nie popełnił samobójstwa. Podejrzewają, że śmierć Małyka może mieć związek z pracą, jaką wykonywał ostatnio w jednej z komisji wojskowej, gdzie odpowiadał za mobilizację żołnierzy.
ZOBACZ: Rosja. Rakieta uderzyła w blok mieszkalny w Biełgorodzie. "Pocisk wystrzelony na Charków"
Włodarze Partizanska złożyły za pośrednictwem mediów społecznościowych kondolencje rodzinie zmarłego.
"Przestało bić serce silnego i odważnego mężczyzny - napisały na Telegramie władze miasta.
Czytaj więcej