Byszyce: Tragiczna śmierć strażaka. Druh OSP spadł z kosza podczas wycinki gałęzi
Jeden strażak nie żyje a drugi odniósł poważne obrażenia w wyniku wypadku, do którego doszło w miejscowości Byszyce w Małopolsce. Druhowie pracowali przy wycince gałęzi na wysokości ok. 8 metrów. Kosz, w którym się znajdowali nagle runął na ziemię.
W sobotę około godziny 11:00 w Byszycach pod Wieliczką doszło do tragedii. Dwóch strażaków z OSP pracowało tam przy wycince gałęzi jednego z drzew. Jak wynika z informacji przekazanych przez policję, w pewnym momencie kosz, w którym się znajdowali odpadł od drabiny wozu strażackiego i runął na ziemię.
Druhowie spadli z wysokości około 8 metrów. Po uderzeniu w ziemię byli poważnie ranni. Na miejscu natychmiast pojawiły się służby ratunkowe, które rozpoczęły reanimację starszego ze strażaków. 40-letniemu mężczyźnie nie udało się przywrócić akcji serca.
Jeden strażak nie żyje. Drugi trafił do szpitala
Drugi ze strażaków trafił do szpitala. 25-letni druh z obrażeniami miednicy, klatki piersiowej i nogi trafił tam za pomocą śmigłowca lotniczego pogotowia ratunkowego.
Policjanci poinformowali, że życiu mężczyzny nie zagraża niebezpieczeństwo.
ZOBACZ: Policja szuka świadków wypadku, w którym zginął strażak. Osierocił czwórkę dzieci
Na miejsce zdarzenia przybyli funkcjonariusze policji i prokurator. Trwa śledztwo, które ma ustalić szczegółowe okoliczności, w jakich doszło do tragedii.
To kolejna śmierć strażaka w województwie małopolskim, do której doszło na przestrzeni kilku ostatnich tygodni. Przypomnijmy, że
26 września w godzinach nocnych na autostradzie A4 w miejscowości Balice, druhowie z lokalnego OSP udzielali pomocy
poszkodowanym w wypadku drogowym, w którym samochód osobowy zderzył się z łosiem. W trakcie interwencji, trzech strażaków zostało potrąconych przez busa.
W wyniku wypadku zginął 38-letni druh. Zmarły strażak osierocił czworo dzieci. Najmłodsze ma pięć lat.
Czytaj więcej