Ceny paliw: Olej napędowy najdroższy w historii. Prognozy nie napawają optymizmem
- Wzrost cen oleju napędowego jest bardziej wyraźny, ponieważ Europa od już od jakiegoś czasu go importowała. Diesel był paliwem głównie pochodzenia rosyjskiego. W warunkach, gdy trzeba je pozyskiwać z innych kierunków, sytuacja staje się napięta - mówił na antenie Polsat News analityk e-petrol.pl Jakub Bogucki. Dodał, że w najbliższej perspektywie paliwa nadal będą drożeć.
- Po decyzji OPEC o zmniejszeniu produkcji, którą podjęto w ubiegłym tygodniu, szybko zobaczyliśmy skok na rynku naftowym, co przełożyło się na wzrost cen na rynku hurtowym w Polsce i na świecie - podkreślił analityk.
Jak zauważa Bogucki, od tego czasu ceny oleju napędowego na stacjach wzrosły o ok. 70 groszy na litrze i przełamały barierę 8 zł. Innym powodem jest wzrost zapotrzebowania na Diesla i olej opałowy m.in. w branży energetycznej.
WIDEO: Ceny paliw. Olej napędowy najdroższy w historii. Prognozy nie napawają optymizmem
- Te paliwa są poszukiwane, bo częściowo może być stosowane jako alternatywa dla gazu ziemnego, którego też w Europie brakuje. Niestety to, co dzieje się w energetyce, zazębia się ze sobą - powiedział.
Czynnikiem, który ma negatywny wpływ na ceny paliw, jest także mocny dolar amerykański. To właśnie w tej walucie najczęściej rozliczane są zakupy surowców energetycznych.
Olej napędowy nadal będzie drożał
- Prognoza nie jest optymistyczna. Te zwyżki będą mieć swój dalszy ciąg. Na najbliższy tydzień nasze przewidywania to przedział między 8,12 a 8,31 zł w tych widełkach powinna znajdować się większość stacji. Jeśli chodzi o 95-oktanową benzynę, będzie kolejny przeskok. Cena za litr znajdzie się w przedziale od 6,89 do 7,11 zł - powiedział analityk.
Bogucki zaznaczył, że paliwem, którego cena utrzyma się na najbardziej stabilnym poziomie (3,09-3,19 zł za litr), będzie LPG.
Czytaj więcej