Agresywny pasażer na pokładzie. Samolot LOT-u musiał zawrócić
Samolot Polskich Linii Lotniczych LOT lecący na Dominikanę musiał zmienić trasę lotu i odbyć przymusowe międzylądowanie na Azorach. Wszystko z powodu agresywnego pasażera, który przesadził z alkoholem.
Rzecznik prasowy PLL LOT Krzysztof Moczulski poinformował w piątek wieczorem o incydencie na pokładzie samolotu polskiego przewoźnika.
ZOBACZ: Turcja: W lądującym boeingu pękła opona, a później stanęła w ogniu. Pasażerowie ewakuowani
Samolot Boeing 787 Dreamliner lecący z lotniska im. Fryderyka Chopina w Warszawie do miejscowości Punta Cana na Dominikanie musiał przerwać rejs z powodu agresywnego pasażera na pokładzie.
"Nie ma to jak dobre rozpoczęcie wakacji. (...) Alkohol i samolot to nie jest dobre połączenie" - napisał na Twitterze Moczulski.
Pilot postanowił zawrócić maszynę i wylądować na lotnisku w Lajes na Azorach, gdzie agresywny pasażer musiał opuścić pokład maszyny.
ZOBACZ: Z Londynu do Nowego Jorku w 80 minut. "Rewolucja w lotnictwie"
Jakie konsekwencje poniesie agresywny pasażer?
Rzecznik PLL LOT poinformował, że pasażer może już nigdy nie polecieć samolotami LOT-u. "Taki pasażer jest wpisany na listę nieakceptowanych i biuro prawne podejmuje przewidziane prawem akcje" - przekazał.
Jak dodał po dotankowaniu samolotu, maszyna poleci w dalsza trasę.
Czytaj więcej