Milion zł kary za przekazanie 82 opon. Sądowa batalia wulkanizatora

Polska
Milion zł kary za przekazanie 82 opon. Sądowa batalia wulkanizatora
Polsat News
Sławomir Jakubowski po wyroku sądu

Właściciel warsztatu wulkanizacyjnego przekazał lokalnej fundacji, działającej na rzecz środowiska, 82 opony. Sądził, że posłużą do umocnienia skarpy na terenie Wigierskiego Parku Narodowego. Za wsparcie nałożono na niego ponad milion złotych kary. Wulkanizator stanął przed sadem.

W 2018 roku jedna z lokalnych fundacji zamierzała zbudować proekologiczny ogród i odbudować tereny zdewastowane przez bobry na terenie Wigierskiego Parku Narodowego. Opony miały zostać wykorzystane jako budulec do umocnień. Pan Sławomir Jakubowski przekazał fundacji 82 opony, w tym około 20 ciężarowych. Gest płynący z serca został potraktowany jako zamiar nielegalnego pozbycia się odpadów. 

Ponad milion złotych kary dla wulkanizatora. Przekazał opony 

Inspekcja Ochrony Środowiska ukarała wulkanizatora mandatem za to, że przekazał opony firmie, która nie posiadała pozwolenia na przetwarzanie odpadów. Wójt gminy Suwałki umorzył mandat, ale Urząd Marszałkowski w Białymstoku wrócił do sprawy i nałożył karę w wysokości ponad miliona złotych. W uzasadnieniu napisano, że mandat wystawiono za "składowanie odpadów na terenie chronionym". 

 

ZOBACZ: "Interwencja": Przerwali remont. Zostawili emerytkę na zimę… bez ogrzewania

 

- Ja te opony przekazałem w dobrej wierze - mówił przed sądem pan Sławomir. Tłumaczył też, że jego zakład działa prawie 40 lat, a dziewięć osób jest w nim zatrudnionych. - Jeśli będę musiał zapłacić karę, wszyscy trafią na bruk - dodał.

Białystok. Decyzja sądu ws. wulkanizatora 

Mężczyzna przez blisko rok żył z widmem zapłacenia miliona zł kary, która przez odsetki wzrosła do 1,5 mln zł. W czwartek sąd uchylił jednak decyzję Białostockiego Urzędu Marszałkowskiego. - Decyzja o karze była pobieżna, niechlujna i nie przekonuje, że urzędnik miał rację - stwierdził sąd.

 

- Nikt kto ma chociaż trochę współczucia, dobrego serca i takiego myślenia propaństwowego, że nie można niszczyć obywatela, takiej decyzji by nie podpisał - skomentował Adam Abramowicz, rzecznik małych i średnich przedsiębiorstw, który nagłośnił sprawę.  

 

WIDEO: Chciał pomóc, został ukarany. Batalia sądowa pana Sławomira

 

To jednak nie koniec batalii. Wyrok jest nieprawomocny, a sprawa trafi do ponownego rozpatrzenia przez Białostocki Urząd Marszałkowski i Samorządowe Kolegium Odwoławcze. 

 

ZOBACZ: "Interwencja". Niepełnosprawny zaparkował na "kopercie". Został ukarany

 

Rodzina pana Sławomira liczy jednak na to, że instytucje szybko przystąpią do ponownego zbadania sprawy, bo dzienny koszt samych odsetek to 510,19 złotych. Na ten moment Sławomir Jakubowski otrzyma zwrot kosztów sądowych, czyli 22 tys. złotych. 

 

- To były ogromne nerwy, stracone zdrowie rodziców. Cieszymy się, ale emocje, które w nas buzują, są niesamowicie trudne - mówiła córka Sławomira. 

 

- Nie wyobrażam sobie dalej życia, jeśli okaże się, że będziemy musieli taką karę zapłacić. Nie wiem za co - mówiła z kolei żona pana Sławomira.

nb/ml / Polsat News / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie