Robert Pszczel: Ludzie w Moskwie nie są samobójcami. Oni są tchórzami, bo atakują cywili
Na przyszły tydzień NATO zaplanowało ćwiczenia odstraszania nuklearnego. - Ludzie w Moskwie nie są samobójcami. Oni są tchórzami, bo atakowanie cywilów to przejaw tchórzostwa, a nie siły wojskowej. I właśnie tego typu sygnały mają znaczenie - powiedział w Polsat News były szef biura informacji NATO w Moskwie Robert Pszczel.
Sekretarz Generalny NATO Jens Stoltenberg potępił rosyjskie ataki rakietowe w Ukrainie i zapewnił, że władze w Kijowie wciąż mogą liczyć na wsparcie Sojuszu.
- Ze strony Moskwy możemy się spodziewać wszystkiego, co najgorsze. Oni mówią otwarcie o wojnie - powiedział Pszczel. - Działania, które prowadzi Rosja wobec Ukrainy to nie są działania wojenne, wojskowe sensu stricto. To są działania noszące znamiona terrorystycznych - dodał.
- Putin przyznał, że celowo atakowane są elementy infrastruktury energetycznej. Są bombardowane przedszkola, szkoły i Rosja o tym wie. Robi to celowo - stwierdził.
ZOBACZ: Wyciek z rurociągu "Przyjaźń". Nieznana przyczyna awarii
W przyszłym tygodniu mają się odbyć coroczne ćwiczenia NATO, które przetestują efektywność i bezpieczeństwo arsenału odstraszania nuklearnego.
Pszczel: Słowa Moskwy nie mają znaczenia. To szum informacyjny
- Słowa Moskwy nie mają znaczenia i powinny być traktowane jako szum informacyjny, dezinformacje. Pokazywanie naszych zdolności do, nie tylko odstraszania, ale i potencjalnego ukarania Rosji za różnego rodzaju czyny, których jeszcze nie popełniła - ma ogromne znaczenie - uznał Pszczel.
- Co by nie powiedzieć, ludzie w Moskwie nie są samobójcami. Oni są tchórzami, oczywiście, bo atakowanie cywilów to przejaw tchórzostwa, a nie siły wojskowej. I właśnie tego typu sygnały mają znaczenie - stwierdził ekspert.
ZOBACZ: Joe Biden: Putin jest racjonalnym aktorem, który znacznie się przeliczył
Zaznaczył, że znaczenie mają również działania, o których mówi Stoltenberg, czyli uzupełnianie zapasów amunicji i sprzętu. - Jeśli NATO zmieni cele w procedurze planowania obronnego, to przemysł będzie wiedział, że zamówienia będą i będzie mógł się do tego przygotować - podkreślił.
WIDEO: Były szef biura informacji NATO w Moskwie Robert Pszczel w Polsat News
Ile kosztuje Kreml wojna?
Ekspert został zapytany, skąd Moskwa czerpie środki na finansowanie działań wojennych. - Wiemy, skąd Moskwa bierze pieniądze. To jest swego rodzaju grabienie własnego społeczeństwa, bo to jest sprzedawanie ropy i gazu do takich krajów jak Chiny czy Indie, a ceny ropy raczej nie pójdą w dół - to te pieniądze powinny pójść na coś zupełnie innego - wyjaśnił Pszczel.
ZOBACZ: Białoruś pomaga Kremlowi. Białoruskie czołgi T-72 wysłane do Rosji
- Reżimu Putina nie interesują pieniądze przeznaczane na szkoły czy drogi w Rosji. Ważne jest to, co tu i teraz. Te koszty nigdy nie będą dokładnie oszacowane. Ważne, że Rosja ma coraz większe problemy, dlatego widzimy wywożenie, np. czołgów i innego ciężkiego sprzętu z Białorusi i lokowanie ich, nie w pobliże granicy z Ukrainą, lecz na Krymie. Dochodzą do tego takie kraje jak Iran, które są gotowe wspomagać Rosję - podkreślił ekspert.
Wyjaśnił, że powinniśmy się skoncentrować na odstraszaniu i karaniu tych państw, które pomagają Rosji finansować wojnę.