Wojna w Ukrainie: Rosjanie przeprowadzili kolejny atak rakietowy na Lwów

Rosjanie przeprowadzili kolejne ataki rakietowe na Lwów. Jak poinformował mer miasta Andrij Sadowy, w części dzielnic nie ma prądu. We wtorek wojska Władimira Putina uderzyły także w takie miasta jak Zaporoże czy Mikołajów.
Dowództwo Operacyjne "Południe" poinformowało w mediach społecznościowych, że wczesnym popołudniem Rosjanie wystrzelili 16 rakiet na południe Ukrainy oraz skierowali tam dwa drony kamkadze.
W wyniku ataku uszkodzono dwa obiekty w Ladyżyinach i powiecie winnyckim. Dwie osoby zostały ranne. Trwa akcja służby. Ukraińskie siły obrony przeciwlotniczej zniszczyły pięć rakiet nad Odessą i osiem nad obwodem Nikołajewskim.
"Atak rakietowy na obiekty infrastruktury krytycznej Lwowa. Część miasta znów jest bez prądu" - napisał na Telegramie mer Lwowa.
"Po zakończeniu alarmu zaangażujemy wszystkie służby w celu szybkiego przywrócenia sprawności sieci energetycznej. Trzymajcie się w ukryciu, zagrożenie wciąż trwa" - dodał szef obwodowej administracji wojskowej Maksym Kozicki.
Problemem jest nie tylko brak prądu, ale również zasięgu telefonii komórkowej.
Służby na razie nie opublikowały oficjalnych doniesień o ofiarach ani poszkodowanych. Na nagraniach, które trafiły do mediów społecznościowych, widać unoszące się nad Lwowem kłęby dymu.
Rosjanie atakują także inne ukraińskie miasta
Od poniedziałku, 10 października, Rosjanie dokonują zmasowanych ostrzałów ukraińskich miast. Pociski wystrzelano w cele położone nie tylko na wschodzie, ale również w zachodniej i centralnej części Ukrainy. Tego dnia zginęły 23 osoby.
We wtorek wojska Władimira Putina kontynuowały ataki. Rakiety skierowano m.in. w Zaporoże, Żytomierz i Mikołajów. W niemal wszystkich regionach kraju obowiązują alarmy przeciwlotnicze.
Jak poinformował gubernator obwodu dniepropietrowskiego Wałentyn Rezniczenko, w obwodach dniepropietrowskim i pawłodarskim wróg uderzył w infrastrukturę energetyczną, przez co w wielu miejscowościach nie ma prądu.
"Zbrodnie wojenne zaplanowane z wyprzedzeniem"
"Ataki na infrastrukturę energetyczną Ukrainy to świadoma strategia Rosji, mająca na celu stworzenie nieznośnych warunków dla ludności cywilnej - ocenił ukraiński minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba.
"Są to zbrodnie wojenne zaplanowane z dużym wyprzedzeniem i mające na celu stworzenie nieznośnych warunków dla ludności cywilnej. To świadoma strategia Rosji stosowana od miesięcy" - dodał.
Czytaj więcej