Szczecin: Dwunastolatek wlał psu do oczu żrący płyn. To była kara

Dwunastolatek będący pod opieką babci rzucał psem o ziemię, kopał go i wlał mu do oczu płyn do czyszczenia toalet. Zgłoszenie o znęcaniu się nad zwierzęciem otrzymał szczeciński oddział Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt.
Szczeciński OTOZ opisał sytuację w opublikowanym w sobotę poście na Facebooku.
"Każda nasza interwencja wiąże się z negatywnymi emocjami, jednak treść tego zgłoszenia nas zszokowała" - napisano.
Pracownicy OTOZ pojechali na miejsce zgłoszenia. Spotkali tam małego psa w typie pekińczyka. Gucio przecierał oko jedną łapą.
"Rzeczywiście jedno oko było w bardzo złym stanie, w drugim spojówka mocno zaczerwieniona. Na sierści w okolicy głowy znajdowały się jeszcze resztki Domestosu" - opisano w poście.
Zrzekła się opieki nad psem
Babcia dwunastoletniego chłopca, który miał znęcać się nad psem, tłumaczyła jego zachowanie tym, że wcześniej pies pogryzł mu buty.
Kobieta zrzekła się opieki nad psem, a pracownicy OTOZ zabrali go do lecznicy. Pies najprawdopodobniej już nigdy nie będzie widział na jego oko.
ZOBACZ: Opoczno: Pijany 23-latek znęcał się nad kotami. Uderzał nimi o budynek, później wyrzucił w zarośla
"Zęby psa również są w bardzo złym stanie. Gucio został zabezpieczony lekami przeciwbólowymi, antybiotykami i kropelkami do oczu... kolejne badania w poniedziałek, obecnie przebywa w cudownym domu tymczasowym, gdzie został wykąpany, nakarmiony i czuje się bezpiecznie" - opisuje OTOZ Szczecin.
Sprawa została zgłoszona na policję. Pracownicy Towarzystwa zbierają pieniądze na leczenie psa.