USA. Atak pitbulli na rodzinę. Nie żyje dwoje dzieci. Matka w szpitalu
Dwa pitbulle zaatakowały rodzinę w stanie Tennessee w USA. Nie żyje dwoje małych dzieci, a matka, która chciała je ratować, została przewieziona do szpitala w stanie krytycznym z poważnymi obrażeniami całego ciała. Zwierzęta zostały uśpione - podało biuro szeryfa hrabstwa Shelby, które prowadzi śledztwo w sprawie tragedii.
Dwoje małych dzieci zostało w środę zagryzionych w USA, gdy dwa pitbulle, które były trzymane w domu, niespodziewanie zaatakowały rodzinę.
Matka walczyła z psami, które zagryzły jej dzieci
Do ataku doszło w domu przy ulicy Sylvan Road w Millington w hrabstwie Shelby niedaleko Memphis w stanie Tennessee. 30-letnia Kirstie Jane Bennard, matka dzieci, walczyła z psami przez 10 minut, by zapobiec tragedii.
Nie zdołała jednak powstrzymać zwierząt i sama doznała poważnych obrażeń.
ZOBACZ: Spacerował z pitbullem bez kagańca. Teraz grozi mu do 10 lat więzienia
Nie żyją 5-miesięczny chłopczyk Hollace Dean i 2-letnia Lilly Jane. Dzieci zginęły na miejscu.
Biuro szeryfa zamieściło nagranie z interwencji służb na miejscu zdarzenia.
Jeff Gibson wujek Colby Bennarda, męża Kirstie, napisał w sieci, że matka dzieci "wciąż jest w szpitalu z niezliczoną ilością szwów i śladów pogryzień na całym ciele, w tym na twarzy". Według niego "jej nogi i ręce są całkowicie zabandażowane".
Policja" Dwa psy nagle zaatakowały domowników
Gibson dodał, że na razie nie zostały podjęte przygotowania do pogrzebu dzieci, bo wciąż trwają czynności śledcze, w tym sekcje zwłok. Informuje o tym także telewizja Fox News.
Rzecznik lokalnej policji powiedział, że do zdarzenia doszło w środę około godziny 15:30, gdy dwa psy nagle zaatakowały domowników - kobietę i jej dwoje dzieci. Najprawdopodobniej jej męża nie było wtedy w domu. Ratownicy medyczni, którzy zostali wezwani na miejsce, przetransportowali matkę w stanie krytycznym do szpitala.
ZOBACZ: Pitbull zaatakował 11-latka na ulicy. Właścicielka psa była nietrzeźwa
Lekarzom udało się ustabilizować jej stan - podało biuro szeryfa. Kobieta miała się także wybudzić w szpitalu ze śpiączki. Według mediów jest już świadoma tego, co się wydarzyło.
Obydwa pitbulle Cheech i Mia zostały uśpione w czwartek po południu - podało biuro szeryfa. Zwierzęta były w rodzinie od ośmiu lat i nigdy nie było z nimi problemów - mówił mediom znajomy rodziny - zapisał "The Mirror".
ZOBACZ: USA. Pitbull rzucił się na swoją właścicielkę. 70-letnia Marina nie żyje
"Ten atak trwał dłużej, niż ktokolwiek z nas mógł sobie kiedykolwiek wyobrazić. Mogę zapewnić, że dzieci były całym jej światem, a gdyby istniało jakiekolwiek podejrzenie niebezpieczeństwa, nigdy nie trzymałaby tych psów w pobliżu swoich dzieci" - mówiła w Fox News Kelsey Gallini, przyjaciółka Kirstie.
Czytaj więcej