Pożar na Moście Krymskim. Zawaliła się część przeprawy
Na odnodze kolejowej Mostu Krymskiego wybuchł pożar. Do wody runął także fragment drogowy mostu. "Krym, most, początek. Wszystko, co nielegalne musi zostać zniszczone, wszystko, co skradzione musi zostać zwrócone Ukrainie" - napisał Mychajło Podolak. Pojawiły się też nagrania, na których widać wybuch. Rosyjskie służby podały, że zginęły trzy osoby.
Pożar wybuchł w sobotę rano. Po południu agencje Reuters i AFP, powołując się na rosyjski Komitet Śledczy podały, że w wyniku eksplozji zginęły trzy osoby. Ofiarami mają być pasażerowie auta jadącego obok eksplodującej ciężarówki.
"Jest za wcześnie by mówić o przyczynach i skutkach pożaru" - oświadczył rano na Telegramie doradca władz Krymu Oleg Kriuczkow.
Jak podaje Biełsat, "oficjalna wersja wydarzeń według rosyjskich władz: na moście zapaliły się cysterny. Co stało się z drogową częścią mostu, nie wytłumaczyli".
Informacje o pożarze mostu potwierdziła ukraińska armia. "Ranek na moście na Krym - płoną cysterny z paliwem. Zniszczona jest część nawierzchni drogowej!" - głosi komunikat sił powietrznych opublikowany na serwisie Telegram.
Na opublikowanych w sieci zdjęciach i nagraniach widać, że część drogowa mostu zawaliła się do wody.
W sieci pojawiły się też nagrania, na których widać wybuch.
Na innym wideo widać z kolei zniszczenia przeprawy drogowej na moście.
"Operacja specjalna" SBU?
"Eksplozja na Moście Krymskim to operacja specjalna Służby Bezpieczeństwa Ukrainy" - oświadczyło źródło reprezentujące ukraińskie organy ochrony prawa. Cytuje je agencja Interfax-Ukraina.
Do sprawy odniosła się sama SBU. "Nie komentujemy tego; będziemy komentować rolę SBU czy każdego innego organu państwowego Ukrainy w eksplozjach po naszym ostatecznym zwycięstwie" - powiedział rzecznik Artem Dechtiarenko, cytowany przez portal Liga.net.
"Most Kerczeński definitywnie zniszczony"
Ekspert wojskowości Jarosław Wolski zwrócił uwagę na Twitterze, że zniszczone zostały obie nitki drogowe mostu. "Plus wypalona i do wyburzenia nitka kolejowa. Most Kerczeński definitywnie został zniszczony. Podobnie jak marzenia Putina o podboju i rusyfikacji Ukrainy" - dodał.
Do wydarzeń na moście odniósł się na Twitterze doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego Mychajło Podolak.
"Krym, most, początek. Wszystko, co nielegalne, musi zostać zniszczone, wszystko, co skradzione, musi zostać zwrócone Ukrainie, wszystko, co należy do rosyjskiej okupacji, musi zostać wygnane" - napisał.
Portal Nexta podaje, że rosyjski Narodowy Komitet Antyterrorystyczny informuje, że na moście eksplodowała ciężarówka. . "Doprowadziło to do zapalenia się siedmiu cystern z paliwem w składzie kolejowym. Dwa odcinki samochodowe mostu częściowo się zawaliły" - oświadczył NAK, cytowany przez Unian.
Ukraińska agencja informuje też, że okupacyjne władze Krymu zadeklarowały, że przez most otwarta zostanie przeprawa promowa. Mieszkańcy jednak obawiają się, że zajmie to dużo czasu. Na półwyspie nie ma dużych zapasów paliwa, w związku z czym na stacjach benzynowych tworzą się wielkie kolejki.
Kreml poinformował, że prezydent Rosji Władimir Putin polecił stworzyć komisję rządową ds. wyjaśnienia przyczyn incydentu.
Zniszczenie Mostu Krymskiego komentował w Polsat News Franak Wiaczorka, białoruski opozycjonista, współpracownik Swiatłany Cichanouskiej. - Co mogło się wydarzyć? Wojna mogła się wydarzyć. Jasne, że Ukraińcy robią wszystko, żeby było trudno, a Rosjanie nie będą się przyznawać do porażek - tłumaczył.
Jak dodał, "przez ostatnie cztery tygodnie Ukraińcy metr za metrem przywracają swoje tereny, a Rosjanie mówią, że to nic, tak trzeba".
- Widzimy, że nie pierwszy raz na okupowanych terenach takie zdarzenia, eksplozje, wybuchy, nawet na terenie Rosji, ale wojna ma swoje prawa - podkreślił.
Most Krymski. Otwierał go Władimir Putin
Most Krymski lub Most Kerczeński, łączy anektowany półwysep z rosyjskim Krajem Krasnodarskim. Został zbudowany po nielegalnym zajęciu Krymu. Cztery lata temu otwierał go Władimir Putin.
Połączenie jest wykorzystywane m.in. do transportu rosyjskich żołnierzy i sprzętu na Krym, a później do Ukrainy. Po inwazji rosyjskiej na Ukrainę przedstawiciele Ukrainy nie wykluczali, że siły ukraińskie podejmą atak na tę przeprawę.