Zamrożenie cen energii. Szczegóły projektu rząd przedstawi w kolejnym tygodniu
W przyszłym tygodniu rząd przedstawi szczegóły propozycji specjalnej taryfy, która ma ochronić samorządy, podmioty wrażliwe czy małe i średnie firmy przed wielokrotnymi podwyżkami cen energii elektrycznej - powiedział w czwartek rzecznik rządu Piotr Müller.
Wcześniej w czwartek premier Mateusz Morawiecki powiedział, że szczegóły projektu będą tego samego dnia. - Dzisiaj zaprezentujemy szczegóły zamrożenia do pewnego poziomu wzrostu cen energii elektrycznej tak, żeby to nie były przyrosty 200, 300, 400, czy nawet 1000 procent jakie były proponowane przez firmy energetyczne - oświadczył rano Morawiecki.
- Chcemy, aby to był mechanizm taryfowy - wyjaśniał rzecznik rządu, zaznaczając, że proponowane rozwiązanie ma "chronić przed podwyżkami w takim stopniu, jak to jest możliwe".
Rzecznik rządu przypomniał, że rząd chce, by projekt był procedowany w trybie pilnym. Ocenił, że nie pracuje nad projektem jeden resort, a "pracujemy na rządzie, codziennie mamy w tym temacie odprawy".
Zamrożenie cen
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz w porannym "Graffiti" komentował też doniesienia "Dziennika Gazety Prawnej", zgodnie z którymi wicepremier Jacek Sasin chciałby zamrożenia cen prądu dla samorządów na poziomie 618 złotych za megawatogodzinę (mWh), lecz resort finansów widziałby ten próg ustanowiony wyżej, aby budżety lokalne również "dołożyły się" do walki z kryzysem energetycznym.
ZOBACZ: Władysław Kosiniak-Kamysz: Polskie spółki energetyczne żerują na wojnie
- Samorządy muszą mieć dostęp do środków. Zmieniono ustawy o ich dochodach, jak tę o Picie. Ponadto po pandemii samorządowcy umarzali podatki nie nieruchomości, aby ratować przedsiębiorców. Zabrano im też wypłacanie 500 plus, co zmniejszyło zdolność kredytową samorządów - wyliczał.
Jak dodał, zamrożenie cen energii elektrycznej powinno też objąć przedsiębiorców. - Oni mówią, że nie wytrzymają kolejnych podwyżek - alarmował w Polsat News.
Czytaj więcej