Fundusz Kościelny. Rząd przeznaczy rekordową kwotę dla księży
Ogromne pieniądze z podatków obywateli niedługo ponownie zasilą Fundusz Kościelny. Wsparcie od rządu zostało już wpisane do projektu najnowszego budżetu na 2023 rok. Rekordowa kwota ma być przeznaczona na emerytury i świadczenia zdrowotne dla osób duchownych.
Rząd zamierza w przyszłym roku przekazać na Fundusz Kościelny rekordową sumę 216 mln złotych - informuje "Rzeczpospolita". Środki te zostały zapisane w projekcie budżetu na przyszły rok, który właśnie trafił do Sejmu. Po raz pierwszy wysokość tej kwoty przekroczyła granicę 200 milionów.
Fundusz Kościelny. 10 lat temu rząd dawał znacznie mniej
Jak wynika z wyliczeń gazety, rząd przeznacza na fundusz z roku na rok coraz więcej pieniędzy. W obecnym budżecie zagwarantowano Kościołowi 192,8 mln zł, rok temu z naszych podatków wydzielono kwotę 193,7 mln zł. Jednak nie zawsze tak było.
Dekadę temu fundusz dostawał od państwa poniżej 100 mln zł. W rok po objęciu władzy przez Zjednoczoną Prawicę na Fundusz Kościelny przekazano już 145,3 mln.
Emerytura księży z podatków Polaków
Na pytanie "Rz" o powody tej rosnącej tendencji Ministerstwo Finansów odpowiedziało, że "zwiększenie wydatków o 23 mln zł w projekcie ustawy budżetowej związane jest ze wzrostem wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę w 2023 roku".
ZOBACZ: Ksiądz przelał sobie 2 mln zł z konta parafii. Bp Krzysztof Nitkiewicz wszczął postępowanie
To właśnie z funduszu pochodzą składki emerytalne i zdrowotne duchowieństwa - głównie katolickich księży - których wysokość jest zależna z minimalną płacą w kraju. Ale kwoty, które są dawane na Kościół mogły być niższe.
PiS zdecydował kilka lat temu o przywróceniu dotacji na działalność charytatywno-opiekuńcza oraz remonty obiektów sakralnych, których wykonanie "zjada" sporą część funduszu. Rok temu pochłonęły blisko 12 mln złotych.
Co dalej z Funduszem Kościelnym? Są różne pomysły
Kwestia utrzymywania Kościoła z pieniędzy podatników budzi w Polsce sporo kontrowersji i wielokrotnie była krytykowana przez różne ugrupowania polityczne. Sam fundusz powstał jeszcze w czasach stalinowskich i miał na celu rekompensowanie duchownym zagarnięte przez państwo mienie.
Jego rolą jest działanie na rzecz wszystkich Kościołów oraz związków wyznaniowych, posiadających uregulowany status prawny w Polsce.
ZOBACZ: Hrubieszów: Ksiądz padł ofiarą oszustów. Stracił ponad 200 tys. złotych
Właściwą ocenę zadań funduszu utrudnia fakt, że między 1989 a 2011 rokiem funkcjonowała przy Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji specjalna komisja analizująca odebrane Kościołowi dobra i nadzorująca ich zwrot. Jednak prace komisji oraz jej decyzje w wielu przypadkach budziły wątpliwości i był obiektem zainteresowania prokuratury.
Przedstawiciele polskiego Kościoła nie zgadzają się na odcięcie dofinansowania pochodzącego od państwa, uzasadniając to wciąż niewyrównanym rachunkiem - duchowni przekonują, że mimo corocznego zastrzyku pieniędzy, rząd nadal nie pokrył wszystkich strat z okresu PRL-u.
ZOBACZ: Ksiądz nazwał parafian "skąpcami". Przeprasza i mówi o "życiowym błędzie"
Dalsze losy Funduszu Kościelnego nie są jasne. Przy scenariuszu objęcia rządów przez koalicję PO-Polska 2050, politycy przychylają się raczej do zastąpienia finansowania kleru przez dobrowolny odpis podatkowy. Lewica z kolei ma w tym temacie określone zdanie - chce jego kategorycznej likwidacji.
Czytaj więcej