Hiszpania. Przymusowe międzylądowanie z powodu pasażera na gapę. Z samolotu wyprowadzono Rosjankę
Z powodu dodatkowej osoby na pokładzie, samolot z Rotterdamu do Malagi musiał lądować w Madrycie. Pasażerką na gapę była Rosjanka, która swoim dziwnym zachowaniem zaalarmowała obsługę lotu. Kobietę wyprowadziła z samolotu hiszpańska policja.
Samolot Transavii z Rotterdamu do Malagi, który wystartował około godziny 16:30 w poniedziałek, miał nieplanowany postój z powodu dodatkowego pasażera na pokładzie - przekazał portal nltimes.nl.
Powodem zamieszania była obywatelka Rosji, która swoim dziwnym zachowaniem zwróciła uwagę obsługi lotu. Kobieta mówiła o handlu ludźmi i prosiła o rozmowę z ambasadorem. Wówczas okazało się, że podróżuje bez biletu.
Po przymusowym międzylądowaniu w Madrycie, hiszpańska policja wyprowadziła Rosjankę z samolotu. Kobietę przesłuchano na miejscu. Służby prowadzą w jej sprawie dochodzenie.
Sprawdzono również bagaż samolotu pod kątem ewentualnej obecności przedmiotów, które mogły umknąć ochronie lotniska w Rotterdamie.
Rosjanka stworzyła zamieszanie i wsiadła do najbliższego samolotu
W Madrycie kapitan samolotu poinformował pasażerów, że w Rotterdamie na pokład weszła Rosjanka bez biletu. Kobieta miała położyć bagaż na pasie przy kontroli bezpieczeństwa, a następnie nacisnąć przycisk awaryjny. To spowodowało zatrzymanie kontroli i wytworzyło zamieszanie, z którego skorzystała kobieta. Rosjanka zakradła się do hali odpraw i wsiadła do najbliższego samolotu.
Koninklijke Marechaussee (holenderska Żandarmeria Królewska - red.), która działa jako część holenderskiego wojska i jest odpowiedzialna za bezpieczeństwo na lotnisku oraz linia lotnicza Transavia potwierdziły, że kobieta weszła do samolotu niezauważona przez obsługę lotniska.
ZOBACZ: USA. Samolot spadł na dom. Zginęły trzy osoby
Po międzylądowaniu, maszyna odleciała z Madrytu tuż po 22:00, kontynuując podróż do Malagi.
Służby holenderskie początkowo nie były pewne, do którego samolotu wsiadła kobieta i skontaktowały się również z lotem Transavii do Faro w Portugalii. - Otrzymaliśmy informację od żandarmerii, że mają przypuszczenia co do pasażera na gapę w innym samolocie. Przygotowywaliśmy go do międzylądowania w Bordeaux - poinformował rzecznik linii Transavii.
- Kiedy okazało się, że to był inny lot, to lądowanie było już na tyle zaawansowane, że ostatecznie zostało wykonane. Samolot z opóźnieniem dotarł już bezpiecznie do Faro - dodał rzecznik.
Czytaj więcej