Brytyjka oskarżała mężczyzn o gwałty, sama trafiła do więzienia
35-letnia Brytyjka, która twierdziła, że została zgwałcona przez dwóch różnych mężczyzn, sama trafiła do więzienia. Kobieta została skazana za fałszywe oskarżenia. Jak się okazało, jej historie o gwałtach były wyssane z palca.
35-letnia Cathy Richardson z hrabstwa Essex między styczniem a majem 2021 złożyła kilka doniesień na policję ws. rzekomych gwałtów, których miała paść ofiarą.
Brytyjka jako sprawców wskazała dwóch mężczyzn. Jeden z nich został nawet aresztowany.
Policyjne śledztwo wykazało jednak, że do żadnych gwałtów nie doszło. Dzięki analizie danych telefonicznych oraz zapisu z kamer monitoringu i kamer automatycznego rozpoznawania tablic rejestracyjnych udało się ustalić, że oskarżanych przez Brytyjkę mężczyzn nawet nie było w okolicy w czasie, kiedy miało dochodzić do przestępstw - poinformowała policja z Essex.
Gdy prawda wyszła na jaw, kobieta została aresztowana i oskarżona o składanie fałszywych oskarżeń. 35-latka stanęła przed sądem i usłyszała wyrok - została skazana na pięć lat i jeden miesiąc więzienia.
Policjanci z Essex mają żal do kobiety za zmarnowanie ich czasu i zasobów. Jak przekazali, nieprawdziwe zeznania miały również "ogromny wpływ" na życie oskarżonych mężczyzn.
- Podeszliśmy do tej sprawy z należytym współczuciem i empatią. Jednak szybko wyszło na jaw, że oskarżenia stawiane przez kobietę nie były prawdziwe - powiedział inspektor James Holmes, który prowadził śledztwo.
- Mam szczerą nadzieję, że ta sprawa nie odstraszy ofiar gwałtu i napaści na tle seksualnym, które naprawdę potrzebują naszej pomocy, od zgłaszania nam przestępstw - dodał inspektor.
Czytaj więcej