Były dyrektor CIA ostrzega Putina. Atak jądrowy może grozić też krajom NATO
![Były dyrektor CIA ostrzega Putina. Atak jądrowy może grozić też krajom NATO](https://ipla.pluscdn.pl/dituel/cp/4n/4nqzuge6xqhw8fzushy5y4mnfv1kf2q9.jpg)
David Petraeus, który za kadencji Baracka Obamy był dyrektorem Centralnej Agencji Wywiadowczej, zagroził zniszczeniu przez amerykańskie wojska całej armii Putina, jeżeli ten użyje broni jądrowej w Ukrainie. - Odpowiedź byłaby adekwatna - powiedział w wywiadzie dla telewizji ABC.
Emerytowany generał amerykańskiej armii oraz naczelny dowódca sił koalicyjnych w Iraku w latach 2007-2008 stanowczo zadeklarował, że w razie wykorzystania na ukraińskim froncie arsenału nuklearnego przez wojska rosyjskie, Stany Zjednoczone zlikwidują siły Putina oraz zatopią całą Flotę Czarnomorską.
ZOBACZ: Aneksja części Ukrainy. Joe Biden: Nie damy się zastraszyć Putinowi
Petraeus odpowiadał w programie "This Week" telewizji ABC News na pytanie o ewentualną eskalację konfliktu w Ukrainie przez użycie broni atomowej. Jego zdaniem groźby przywódcy zbrodniczego reżimu należy traktować poważnie.
Dodał też, że rosyjski dyktator jest "zdesperowany", ponieważ "rzeczywistość pola bitwy, z którą przyszło mu się mierzyć, jest nieodwracalna".
Nuklearne groźby Putina. Były szef CIA mówi o ataku na NATO
Jednocześnie był szef CIA zapewnił, że USA wraz z sojusznikami jest gotowe na "adekwatną odpowiedź" w sytuacji, gdyby promieniowanie dotarło do państw NATO. - To mogłoby zostać zinterpretowane jako atak na wspólnotę - uważa.
W rozmowie z ABC przekonywał, że wiązałoby się to z "wyeliminowaniem wszystkich rosyjskich sił konwencjonalnych, które znajdują się w Ukrainie".
Petraeus podkreślił, że Kreml zdaje sobie sprawę z ryzyka oraz wie, co czeka Rosję w razie przeprowadzenia ataku z użyciem broni jądrowej. Amerykańska administracja już wcześniej wysyłała sygnały Moskwie dotyczące konsekwencji takiej decyzji.
ZOBACZ: Jens Stoltenberg: NATO nie jest częścią tego konfliktu, ale zapewniamy Ukrainie wsparcie
Wojskowy zaprzeczył jednak, że odpowiedź NATO w sytuacji zagrożenia ze strony rosyjskiej wiązałaby się z zastosowaniem artykułu piątego sojuszu (nakazującym członkom zbiorową obronę), powołując się na obecny status Ukrainy, która nie jest jego częścią.
- Nie chcemy wikłać się w eskalację nuklearną. Natomiast uważamy za konieczne pokazanie, że tego typu działania są nieakceptowalne - wyjaśnił.
Były dyrektor CIA twierdzi, że Rosja jest na straconej pozycji, a sytuacja jej armii na froncie jest "krytyczna" i losów tej wojny nie jest w stanie zmienić w żaden sposób "chaotyczna mobilizacja" oraz groźby Putina.
Czytaj więcej