Dystrybucja jodku potasu. "Zabezpieczenie przed przyjęciem złego jodu"
Od kilkunastu dni tabletki z jodkiem potasu trafiają do powiatowych jednostek Państwowej Straży Pożarnej. Łącznie przygotowano ponad 57 mln tabletek. - To działania rutynowe i przewidziane w przepisach prawa na wypadek ewentualnego wystąpienia skażenia radiacyjnego - powiedział w piątek wiceminister Błażej Poboży.
W piątek wiceminister Błażej Poboży przedstawił szczegóły dotyczące dystrybucji jodku potasu w Polsce.
- Zdecydowaliśmy o prewencyjnym rozpoczęciu dystrybucji tabletek jodku potasu do powiatowych jednostek Państwowej Straży Pożarnej. To działania rutynowe i przewidziane w przepisach prawa na wypadek ewentualnego wystąpienia skażenia radiacyjnego. Musimy być przygotowani na różne warianty wydarzeń, nawet te najmniej prawdopodobne – wyjaśnił. Łącznie przygotowano ponad 57 mln tabletek.
Jak mówił na antenie Polsat News reporter Andrzej Wyrwiński, od kilkunastu dni tabletki trafiają do powiatowych jednostek Państwowej Straży Pożarnej, potem trafiają do miejsc dystrybucji, np. szkół. W Warszawie takich punktów ma być 624.
Zabezpieczenie przed "złym" jodem
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji podkreślił, że podjęte działania są związane z procedurami zarządzania kryzysowego i służą zapewnieniu bezpieczeństwa obywatelom naszego kraju.
WIDEO: Reporter Polsat News o jodku potasu
- Cel to, aby na wypadek skażenia radiacyjnego, zabezpieczyć organizm przed przyjęciem "złego" jodu – powiedział wiceminister.
Jodek potasu jest nieorganicznym związkiem chemicznym o symbolu KI. Najczęściej tworzy łatwo rozpuszczalne w wodzie kryształki i jest składnikiem płynu Lugola, hamującego wnikanie radioaktywnych izotopów do tarczycy.
Jak podkreślał reporter Polsat News, zagrożenie napromieniowaniem jest obecnie bardzo niskie. - Na razie te tabletki nie będą wydawane. Chodzi o to, żeby przygotować się na czarną godzinę - podkreślił.
ZOBACZ: Trafił do strażaków w całej Polsce. Jodek potasu, przed czym chroni?
Nie każdy jednak powinien brać tabletki z jodkiem potasu. Najbardziej narażeni na raka tarczycy są ludzie młodzi, kobiety w ciąży i dorośli do 60. roku życiu - oni w razie konieczności powinni przyjmować środek.
Prof. dr hab. n. med. Wojciech Zgliczyński, kierownik, kierownik Kliniki Endokrynologii CMKP w Szpitalu Bielańskim wyjaśnił, że tabletkę należy przyjąć dopiero po sygnale od odpowiednich służb. Przestrzegł też przed przyjmowaniem stabilnego jodu prewencyjnie. - Te wytyczne obowiązują nie tylko w Polsce, ale na całym świecie - powiedział.
Czytaj więcej