Mobilizacja w Rosji. W tydzień więcej osób wyjechało z Rosji, niż wzięło udział w agresji na Ukrainę
W pierwszym tygodniu mobilizacji więcej osób wyjechało z Rosji niż wzięło udział w agresji na Ukrainę - informuje ukraińska agencja Ukrinform, powołując się na dane brytyjskiego wywiadu. Jak powiadomiono, Rosję opuszczają przede wszystkim osoby lepiej sytuowane i dobrze wykształcone.
"W ciągu siedmiu dni od ogłoszenia przez prezydenta Putina 'częściowej mobilizacji' nastąpił znaczny exodus Rosjan próbujących uniknąć wezwania. Chociaż dokładne liczby nie są jasne, prawdopodobnie przekracza ona wielkość całkowitej siły inwazyjnej Rosji wystawionej w lutym 2022 roku" - przekazało Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii w codziennym komunikacie.
Według danych brytyjskiego wywiadu, Rosję opuszczają przede wszystkim osoby dobrze wykształcone i lepiej sytuowane.
ZOBACZ: Bogaci Rosjanie uciekają przed mobilizacją. Płacą majątek za miejsca w samolotach
"Wpływ zmniejszonej dostępności siły roboczej i przyspieszonego "drenażu mózgów" na gospodarkę najprawdopodobniej będzie coraz bardziej znaczący" - prognozuje wywiad.
Jak przekazał pod koniec sierpnia szef ukraińskiego wywiadu wojskowego Wadyma Skibickiego, Rosja wysłała na Ukrainę 160 tys. żołnierzy - sił lądowych i lotnictwa. Liczba ta nie obejmuje Rosgwardii, która pełniła funkcje okupacyjne na zajętych terenach.
Mobilizacja w Rosji
W środę 21 września Władimir Putin podpisał dekret o "częściowej mobilizacji". Z pierwszych informacji, które pojawiały się w mediach mobilizacja miała objąć 300 tys. osób. W późniejszych dniach przekazywano, że do Ukrainy ma zostać wysłany nawet milion mężczyzn.
ZOBACZ: Profesjonalni żołnierze krytykują częściową mobilizację. Mówią o niewyszkolonym tłumie
Decyzja o mobilizacji w Rosji wywołała panikę wśród mieszkańców. Rosjanie zaczęli uciekać z kraju - oblężone zostały lotniska i granice. W poniedziałek 26 września niezależny rosyjski portal Nowaja Gazieta informował, że z Rosji mogło wyjechać 261 tys. mężczyzn. Na niespokojną sytuację wpłynęły także doniesienia rosyjskich mediów o możliwym zamknięciu granic dla mężczyzn w wieku poborowym.
