Gruzja. Protest na granicy. Pytają Rosjan: Czemu uciekacie, skoro popieracie wojnę?
W sieci pojawiły się zdjęcia z protestu na przejściu granicznym w Gruzji. Mieszkańcy z ukraińskimi flagami i banerami "witają" Rosjan uciekających przed mobilizacją. "Według sondaży większość z was popiera wojnę. Czemu teraz przed nią uciekacie?" - można przeczytać na plakatach.
W gruzińskiej wsi Gweleti, znajdującej się pięć kilometrów od granicy z Rosją, mieszkańcy wyrazili swoje niezadowolenie wynikające z masowego przypływu Rosjan, który rozpoczął się po ogłoszeniu mobilizacji. Na zdjęciach udostępnionych przez ukraińską agencję Unian widać mieszkańców z ukraińskim i gruzińskim flagi. Protestujący mieli ze sobą plakaty, na których w językach rosyjskim i angielskim zwracali się do Rosjan.
"Russia kills!", "Russian deserters, you are not welcome" (Rosyjscy dezerterzy, nie jesteście tu mile widziani – red.), "Według sondaży większość z was popiera wojnę. Czemu teraz przed nią uciekacie?", a także "Dyktatorzy robią to, czego chce większość obywateli. Pranie mózgu jest rezultatem bezczynności samych Rosjan", "Putin to terrorysta" - mogą przeczytać Rosjanie przekraczający granicę w Gruzji.
ZOBACZ: Protesty w Rosji po decyzji o mobilizacji. "Mój syn ma 18 lat. Nie chcę, żeby moje dziecko zginęło"
Uczestnicy protestu w rozmowie z agencją Reutera przekazali, że chcą nie tylko zamknięcia granicy dla Rosjan, ale i uniemożliwiania im wynajmowania mieszkań, otwierania rachunków bankowych, zakładania firm, a także otrzymywania tymczasowego bądź stałego obywatelstwa w Gruzji. - Chcemy, żeby rząd w Gruzji wiedział, że to nie są turyści - powiedział jeden z uczestników.
Gruzja, Wierchnij Lars. Rosjanie uciekają przed mobilizacją
Ogłoszenie "częściowej mobilizacji" doprowadziło do masowych wyjazdów z Rosji. Według danych brytyjskiego wywiadu, po tygodniu z kraju wyjechało więcej osób niż Kreml wysłał na wojnę w Ukrainie.
ZOBACZ: Profesjonalni żołnierze krytykują częściową mobilizację. Mówią o niewyszkolonym tłumie
Rosjanie uciekają przed udziałem w wojnie w Ukrainie m.in. przez Gruzję. W sieci pojawiły się zdjęcia i nagrania, na których widać wielokilometrowe kolejki przed przejściami granicznymi. Rosja w związku z sytuacją w Wierchnim Larsie zapowiedziała utworzenie punktu mobilizacyjnego.