Gorzów Wielkopolski: Władze miasta rozważają wstrzymanie ruchu tramwajów
Nie tylko zgaszone latarnie przy ulicach, ale i tymczasowe wstrzymanie ruchu tramwajów - takiego scenariusza w obliczu energetycznego kryzysu nie wyklucza prezydent Gorzowa Wielkopolskiego Jacek Wójcicki. Jak wyliczył, za energię elektryczną jego miasto zapłaci około pięć razy więcej niż dotychczas. Plan, jak przetrwać zimę, przedstawił również włodarz Warszawy Rafał Trzaskowski.
Gigantyczne podwyżki rachunków za energię zmuszają samorządowe władze z całej Polski do zaciskania pasa. Wśród miast planujących radykalne oszczędności jest Gorzów Wielkopolski, jedno z dwóch najważniejszych miast województwa lubuskiego.
Jego prezydent Jacek Wójcicki stwierdził, że poza wyłączeniem oświetlenia na niektórych ulicach możliwe jest czasowe wstrzymanie ruchu tramwajów, jeśli sytuacja finansowa będzie "bardzo trudna".
ZOBACZ: Rafał Bochenek w "Gościu Wydarzeń": Obligo giełdowe ma zostać zniesione. Spadną ceny energii
Jak uściślił, szynowe pojazdy zostałyby zastąpione autobusami. - O ile dotąd za energię elektryczną miasto płaciło 6 mln zł, w przyszłym będzie musiało zapłacić 25 mln - argumentował Wójcicki w Radiu Zachód, zapewniając, że ogrzewania oraz dostępu do światła nie zostaną pozbawione szkoły i przedszkola.
Trzaskowski: Wyłączymy oświetlenie zewnętrzne budynków, a latarnie będą działać krócej
Poza Gorzowem Wielkopolskim swoje metody przetrwania nadchodzącej zimy przedstawiła m.in. Warszawa. Włodarz stolicy Rafał Trzaskowski stwierdził na Facebooku, że "kryzys energetyczny jest faktem", a skok kosztów zakupu energii dla Warszawy sięga ponad 500 mln zł.
Prezydent Warszawy: Potrzeba ciągłej presji na rząd
"Słyszymy co prawda o ustawie, która miałaby wreszcie zapewnić samorządom wsparcie. Ale nauczeni doświadczeniem 'rekompensat' za straty z tytułu PIT, jesteśmy raczej ostrożni z optymizmem. Dlatego niezbędna jest nasza ciągła, konsekwentna presja" - uznał prezydent Warszawy.