Rosja: Wszedł do szkoły i zaczął strzelać. Media: Nie żyje 15 osób
Co najmniej 15 osób, w tym 11 dzieci, zginęło w strzelaninie szkolnej w rosyjskim mieście Iżewsk - przekazała agencja Reutera powołując się na rosyjski Komitet Śledczy. Potwierdzono też doniesienia o tym, że napastnik popełnił samobójstwo.
W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania i zdjęcia, na których widać m.in. ukrywające się w pomieszczeniu dzieci oraz ewakuację po dramatycznych scenach, które rozegrały się w szkole nr 88 w rosyjskim mieście Iżewsk. Do budynku wszedł uzbrojony mężczyzna, który otworzył ogień.
Informacje, które pojawiają się w mediach nie precyzują obecnie liczby ofiar czy rannych. "Niezidentyfikowany napastnik wszedł do szkoły i zabił strażnika. Ofiary i ranni są również wśród dzieci - pisał rosyjski portal kommersant.ru.
Napastnik popełnił samobójstwo
Agencja Reutera, powołując się na rosyjski Komitet Śledczy przekazała, że w strzelaninie zginęło co najmniej 15 osób, a 24 zostały ranne.
ZOBACZ: RPA. Śmiertelny atak rekina. Ofiarą 39-letnia kobieta
Na miejsce zdarzenia przybył gubernator Udmurcji Aleksandr Breczałow, który podał w nagraniu wideo na Telegramie, że sprawca zbrodni popełnił później samobójstwo. Doniesienia te potwierdził oddział rosyjskiego ministerstwa spraw wewnętrznych w Udmurcji.
W komunikacie MSW poinformowano o odnalezieniu ciała mężczyzny. Zabójcą okazał się były absolwent szkoły, 34-letni Artiom Kazancew. Jak powiadomił dziennik "Kommiersant", zabójca leczył się psychiatrycznie.
Reuters przekazał z kolei, że rosyjski Komitet Śledczy bada ewentualne powiązania sprawcy z organizacjami neofaszystowskimi. Podjęto również czynności polegające m.in. na przeszukaniu mieszkania Kazancewa i sprawdzeniu jego najbliższego otoczenia.
Czytaj więcej