Wojna w Ukrainie. Rosyjskie groźby nuklearne. "Rosja deklaruje gotowość do pogwałcenia doktryny"
Szantaż nuklearny, to nie jest to już kwestia Ukrainy, jest to kwestia bardziej globalna - ocenił w sobotę doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak, cytowany przez agencję Ukrinform.
- Jeśli chodzi o szantaż nuklearny, to nie jest to już kwestia Ukrainy, jest to kwestia bardziej globalna. Rosja otwarcie deklaruje gotowość do pogwałcenia ogólnej doktryny odstraszania nuklearnego, podpisanej przez wiele państw nuklearnych. Doktryna ta przewiduje, że broń nuklearna nigdy nie może być użyta do ataku, zwłaszcza przeciwko krajowi, który jej nie ma – powiedział Podolak.
Ocenił, że Rosja to kraj, który "poniża" inne, uznając się za najlepszy i najsilniejszy. Teraz grozi bronią jądrową mniejszej, nie posiadającej broni atomowej Ukrainie.
Międzynarodowe umowy atomowe
- To bardzo ważna informacja. Umowa o nieużywaniu broni jądrowej jasno określa algorytm możliwości jej użycia: czy istnieje zagrożenie dla integralności terytorialnej państwa jako takiego. Wojna toczy się tylko na terytorium Ukrainy, czyli na terytoriach okupowanych przez Rosję. Absolutnie te tereny to terytorium Ukrainy i na pewno nikt tu nie stanowi zagrożenia dla Rosji – podkreślił doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.
ZOBACZ: Rosja. Deputowany Dumy Państwowej Andriej Gurulow grozi Europie atakiem atomowym
Siergiej Ławrow, szef MSZ Rosji ocenił zaś, że "wszystkie rosyjskie prawa i doktryny, w tym też prawo nuklearne, będą miały zastosowanie i będą używane również na terytoriach Ukrainy anektowanych do Federacji Rosyjskiej poprzez wyniki referendów".
Czytaj więcej