USA: Floryda w obliczu kataklizmu. Tropikalny sztorm Ian przybiera na sile. Ogłoszono stan wyjątkowy
Tropikalny sztorm Ian przybiera gwałtownie na sile i na początku tygodnia może uderzyć we Florydę już jako duży huragan - twierdzą synoptycy. Gubernator Ron DeSantis ogłosił w sobotę stan wyjątkowy na terenie całej Florydy. W gotowości jest Gwardia Narodowa.
"Ten sztorm ma potencjał, by przekształcić się w poważny huragan i zachęcamy wszystkich mieszkańców Florydy do poczynienia przygotowań" - zaapelował gubernator stanu Floryda Ron DeSantis w oświadczeniu. Dodał, że koordynowane są "działania ze wszystkimi partnerami służbami władz stanowych i lokalnych", by móc szybko reagować na potencjalne skutki sztormu.
Stan wyjątkowy: Może dojść do powodzi
Nie jest jeszcze jasne, czy Ian stanie się problemem jedynie dla południowej Florydy, czy też dotrze w głąb stanu. Eksperci z National Hurricane Center przewidują, że Ian przybierze na sile, zanim jeszcze dotrze do północnego wybrzeża Kuby. Już w poniedziałek sięgnie wybrzeża Kuby jako huragan. Później uderzy we Florydę, najprawdopodobniej we wtorek.
- Za wcześnie jeszcze, by stwierdzić jednoznacznie, czy będzie to problem południowo-wschodniej Florydy, czy też kataklizm dotknie centralnej Florydy, a może nawet całego stanu - powiedział John Cangialosi, starszy specjalista do spraw huraganów z National Hurricane Center w Miami.
"Nie można wykluczyć powodzi i gwałtownego przyboru wód w strumieniach i rzekach w północnej Florydzie i części południowego wschodu oraz w centralnej Florydzie" - napisało NHC.
Kolejki w sklepach. Gwardia Narodowa w pogotowiu
Mieszkańcy już przygotowują się na nadejście kataklizmu. W Pinellas Park, w pobliżu Tampy, ludzie czekali w kolejce w Home Depot, już od godz. 6 rano. Sklep sprzedał 600 skrzynek wody do wczesnego popołudnia i wyprzedał agregaty prądotwórcze.
Ludzie wykupywali również sklejkę, by móc zabezpieczyć oknami. - Lepiej mieć i nie potrzebować, niż potrzebować i nie mieć - powiedział Matt Beaver z Pinellas Park w rozmowie z reporterem "Tampa Bay Times".
W sobotę wieczorem Biały Dom poinformował, że prezydent Biden zatwierdził federalne oświadczenie o stanie wyjątkowym dla tego stanu, które upoważnia Departament Bezpieczeństwa Krajowego i Federalną Agencję Zarządzania Kryzysowego (FEMA), do koordynowania działań związanych z usuwaniem skutków katastrofy i udzielania pomocy w celu ochrony życia i mienia.
Zarządzenie oznacza także stan gotowości dla Gwardii Narodowej Florydy.
Nadciągający kataklizm wymusił także odwołanie wizyty prezydenta USA, do której miało dojść 27 września.
Supertajfunem Noru. Ewakuacja mieszkańców na Filipinach
Przed supertajfunem Noru uciekają tymczasem mieszkańcy Filipin. W niedzielę rozpoczęła się ewakuacja mieszkańców z terenów na wybrzeżu. Wstrzymano również część rejsów morskich. Tajfun Noru ma przekształcić się w supertajfun.
Prędkość wiatru wzrosła od soboty ze 120 do 185 km na godzinę. Już wiadomo, że nadal będzie rosła, a w niedzielę wieczorem, kiedy uderzy w wybrzeże Luzonu (największa wyspa Filipin), może wiać z prędkością do 205 km na godzinę.
Na zagrożonych obszarach władze spodziewają się lawin błotnych i gwałtownych powodzi. W gęsto zaludnionej stolicy kraju Manili oraz kilku innych miastach zamknięto szkoły i biura rządowe. Jak zauważa szef filipińskiej agencji meteorologicznej Vicente Malano w rozmowie z agencją AP oko cyklonu może przejść ok. 40 kilometrów od stolicy, co jest "prawie bezpośrednim uderzeniem".
Czytaj więcej