Nysa. Jarosław Kaczyński: Być może wytoczymy im też procesy o te pieniądze
Ponieważ mamy zatwierdzony plan, to powinni nam zapłacić. Być może wytoczymy im też procesy o te pieniądze - mówił podczas wizyty w Nysie prezes PiS Jarosław Kaczyński. Polityk skomentował też słowa szefowej KE Ursuli von der Leyen na temat wyborów we Włoszech.
Podczas czwartkowego spotkania ze studentami na Uniwersytecie Princeton przewodnicząca KE Ursula von der Leyen odniosła się do wyborów we Włoszech, które odbywają się w niedzielę.
- Moje podejście jest takie, że bez względu na to, jaki demokratyczny rząd chce z nami współpracować, pracujemy razem - powiedziała odnosząc się do pytania o obawy związane z ewentualnym zwycięstwem centroprawicy na Półwyspie Apenińskim. - Jeśli sprawy pójdą w trudnym kierunku, wspominałam o Węgrzech i Polsce, to mamy narzędzia - dodała.
Kaczyński o środkach z KPO
Do jej słów szeroko odniósł się podczas niedzielnego spotkania z sympatykami w Nysie prezes PiS Jarosław Kaczyński.
- My prędzej czy później te pieniądze dostaniemy - zadeklarował nawiązując do środków z Krajowego Planu Odbudowy. - Sądzę, że po zwycięskich wyborach. Teraz nie wydaje mi się, żebyśmy mogli te pieniądze otrzymać z tego względu, że czynienie dalszych ustępstw nie ma żadnego sensu. Co żeśmy nie zrobili, to i tak było na "nie" - ocenił.
ZOBACZ: Poseł PO o Kaczyńskim: Rosyjski agent mówiłby takim językiem
Kaczyński nie wykluczył wkroczenia na ścieżkę sądową. - Przedsięwzięcia planowane w KPO żeśmy podjęli. Ponieważ mamy zatwierdzony plan, to powinni nam zapłacić. Być może wytoczymy im też procesy o te pieniądze - zapowiedział.
"Nadzieja, że Unia będzie się zmieniać"
- Jest nadzieja na to, że UE będzie się zmieniać. Dzisiaj jest ten dzień, takiej nadziei. Mam nadzieje, że dzisiaj wieczorem dowiemy się, jakie są dobre wyniki wyborów we Włoszech - mówił Kaczyński.
- Naprawdę to nie znaczy, że musimy się zgadzać na taką Unię, w której mało znany i mało udany polityk, który dzisiaj stoi na czele KE pani von der Leyen odgraża się Włochom, co to nie będzie, jak oni nie wybiorą tak, jak ona chce - skomentował część wypowiedzi szefowej Komisji Europejskiej o wyborach na Półwyspie Apenińskim.
ZOBACZ: Kaczyński o Tusku. "Jeśli chce być polskim patriotą, to niech może z dziesięć lat potrenuje"
Prezes PiS wypowiedział się też na temat kwestii oskarżeń związanych z polityką zagraniczną. - Próbuje się sugerować, że nasz rząd, że PiS, że obóz prawicy jest prorosyjski. W świetle faktów jest to bzdura, to tak jakby mówić w trakcie drugiej wojny światowej, że armia krajowa jest proniemiecka - porównał.
Kaczyński kontynuował nawiązując co celów Moskwy wobec Kijowa. - My musimy uczynić wszystko, by na Ukrainie się nie udało (Rosji red.). I czynimy wszystko, żeby się nie udało. Oczywiście nie tylko od nas to zależy, ale mobilizujemy także ten świat zachodni ku temu, by był aktywny. By nie patrzył na to, jak na sprawę, która dzieje się poza zakresem jego zainteresowań - powiedział.
Czytaj więcej