Drogie studenckie życie. Ceny najmu w górę, miejsc w akademikach brak
Studenci raczej protestować nie będą, co najwyżej zamieszkają za miastem. A oni też mierzą się z inflacją. Ceny najmu mieszkań tuż przed rozpoczęciem roku akademickiego wystrzeliły. Tak drogo jeszcze nie było, a w akademikach miejsc nie ma.
W tym roku akademickim nie tylko nauka będzie sporym wyzwaniem dla studentów.
- Kupowaliśmy kiedyś więcej za mniej, a teraz kupujemy mniej za więcej. To jest jednak duży problem - mówi Kinga Krystek, studentka medycyny.
To, co pochłania lwią część studenckiego budżetu, to czesne, zakup jedzenia, ubrań i wynajem pokoju lub mieszkania.
- Największym kłopotem młodych studentów czy przyszłych studentów z pewnością jest wynajem mieszkania - mówi Ryszard Feret, student czwartego roku fizjoterapii.
"Jeszcze nie było tak trudnego roku"
Na ostatniej prostej przed pierwszym października ceny najmu biją rekordy.
- Jeszcze nie było tak trudnego roku dla studentów jeśli chodzi o wynajem mieszkań. W samym centrum miasta kawalerki poszły do góry o około 50 procent - informuje Piotr Krochmal, monitor rynku nieruchomości.
Wynajem pokoju w dobrej cenie to też wyzwanie.
- Znaleźć pokój w granicach tysiąca złotych jest prawie awykonalne - podkreśla Magdalena Herman, studentka czwartego roku studiów strategicznych nad Azją.
ZOBACZ: Inflacja. Ceny jaj i makaronów mogą wzrosnąć o kilkadziesiąt procent
Dlatego domy studenckie przeżywają oblężenie.
- Będziemy mieć wszystkie zajęte miejsca we wszystkich naszych akademikach. Wniosków było o kilkaset więcej niż w poprzednim roku - informuje Adrian Ochalik, rzecznik prasowy Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.
Za miejsce w akademiku też trzeba będzie zapłacić średnio 10 procent więcej niż rok temu. Dla tych, którzy akademika nie dostali, pozostaje inna opcja.
- Studenci są zmuszeni poszukiwać mieszkań na peryferiach albo w okolicznych miastach, co wcześniej nie miało nigdy miejsca na krakowskim rynku wynajmu - mówi Piotr Krochmal.
WIDEO: Zobacz materiał "Wydarzeń"
To nie koniec wzrostu wydatków
A przyszłość nie napawa optymizmem.
Średnie miesięczne wydatki żaka w tym roku, jak wynika z Raportu "Portfel Studenta 2022" szacowane są na ponad trzy tysiące złotych, w 2016 roku było to nieco ponad półtora tysiąca,a w 2019 roku 2122 zlote.
- Szacujemy dalszy wzrost wydatków dotykający studentów. Na pewno będzie to bardzo ciężki rok - podkreśla Patryk Gąsior, współautor raportu "Portfel studenta 2022".
ZOBACZ: Adam Glapiński: Kryzysu nie ma. Będziemy walczyć z inflacją
Magdalena Herman - studentka z Krakowa już to zauważa.
- Oszczędzam regularnie już od kilku lat, ale w tym roku pojawiła się taka sytuacja, że z tych oszczędności trzeba zacząć korzystać - mówi.
- 40 proc. ankietowanych przez nas studentów wskazuje, że ich sytuacja materialna i finansowa w ciągu minionych 12 miesiecy uległa pogorszeniu - zauważa Michał Polak, wiceprezes Warszawskiego Instytutu Bankowości.
Jak zatem studiować, żeby nie zbankrutować?
- Zrezygnować w pierwszej kolejności z przyjemności - radzi Gąsior.
Czytaj więcej