USA. Po starcie z samolotu posypały się iskry. Musiał awaryjnie lądować
W chwilę po starcie z lotniska w USA zauważono iskry lecące z Boeinga 777. Lot został przerwany. Podczas wstępnej inspekcji stwierdzono problem z układem hydraulicznym - poinformowały media. Ten sam samolot miał już stwierdzoną we wrześniu tego roku inną usterkę.
Na nagraniu, które pojawiło się w internecie, widać strumień iskier lecących z samolotu Boeing 777-200 United Airlines. Do zdarzenia doszło 22 września około godziny 22:30 czasu lokalnego.
Lot rozpoczął się na lotnisku w Newark w USA. Chwilę po tym maszyna z 265 pasażerami musiała zawrócić i awaryjnie lądować. Samolot zmierzał do Sao Paulo w Brazylii.
"Boeing 777 bezpiecznie zawrócił, zaraz po zgłoszeniu problemów techniczny" - przekazano na Twitterze.
Wstępne informacje mówią o problemach z hydrauliką
Inspekcja, po zbadaniu maszyny, sugerowała problem z pompą hydrauliczną w samolocie - przekazał New York Post. Ten układ uruchamia kluczowe systemy, w tym podwozie, klapy i hamulce.
Boeing 777 ma trzy niezależne systemy hydrauliczne. Dwa mogą zawieść, a samolot może nadal funkcjonować sprawnie.
ZOBACZ: Warszawa. Przyleciał na lotnisko Chopina. W walizce "nadbagaż" za prawie 2 mln zł
Jak przekazały media, ten sam samolot miał wcześniej stwierdzoną inną usterkę. Było to 9 września, gdy wstrzymano jego start w Amsterdamie, po dostrzeżeniu dymu w instalacji elektrycznej.
Czytaj więcej