Pcim. Pijany zasnął na stacji paliw. Przyjechał kradzionym autem, które po drodze rozbił
Na stację benzynową w Pcimiu (woj. małopolskie) przyjechał kompletnie pijany kierowca auta z urwanym lusterkiem i uszkodzonym kołem, które usiłował wymienić. Gdy próby zakończyły się niepowodzeniem, kierowca wszedł do budynku i... zasnął. Na miejsce przyjechała wezwana przez świadków policja. Ustalono, że pojazd był kradziony, a zatrzymany jest pijany. Grozi mu pięć lat więzienia.
W poniedziałek około godz. 6 rano dyżurny w Komendzie Powiatowej Policja w Myślenicach (woj. małopolskie) otrzymał wezwanie ze stacji benzynowej w Pcimiu. Świadkowie - klienci stacji - informowali o pijanym kierowcy.
Audi, którym przyjechał, było uszkodzone. Samochód miał urwane prawe lusterko i uszkodzoną oponę, którą kierowca bezskutecznie próbował wymienić, samemu ledwo trzymając się na nogach.
ZOBACZ: Tczew. Ukradł z Dino 120 kilogramów cukru. Teraz grozi mu do 10 lat więzienia
W końcu znużony nieskutecznymi próbami naprawy pojazdu mężczyzna wszedł na stację i... zasnął.
Funkcjonariusze wybudzili mężczyznę i ustalili, że to 38-latek z powiatu nowotarskiego. Badanie alkomatem wykazało u niego niemal dwa promile w wydychanym powietrzu. Przewieziono go na komendę, zaś samochód odholowano na policyjny parking.
Zabezpieczyli auto, nim właściciel zorientował się, że go nie ma
W tym samym czasie w powiecie nowotarskim właściciel audi zgłosił policji kradzież swojego auta.
Okazało się, że auto było zabezpieczone przez mundurowych z Myślenic jeszcze zanim właściciel zorientował się, że doszło do kradzieży.
ZOBACZ: Łomża. Ukradł tabliczkę, bo chciał mieć "pamiątkę z miasta"
"Auto wróci do właściciela" - podała myślenicka policja. Zatrzymany mieszkaniec powiatu nowotarskiego miał po wytrzeźwieniu usłyszeć dwa zarzuty: jazdy w stanie nietrzeźwości i kradzieży.
Mężczyźnie grożą wysokie grzywny, utrata prawa jazdy oraz do pięciu lat więzienia.
Czytaj więcej