Unijny komisarz dla Polsat News: Czekamy na reformy w Polsce
- Podpisana umowa z Polską dotycząca finansowania KPO to tylko narzędzie dla celów proceduralnych - powiedział w rozmowie z korespondentką Polsat News Dorotą Bawołek Didier Reynders, unijny komisarz ds. sprawiedliwości. Jak podkreślił, "czekamy na reformy w Polsce".
W rozmowie z Dorotą Bawołek Didier Reynders, komisarz do spraw sprawiedliwości, powiedział, że podpisana umowa dotycząca finansowania KPO to tylko narzędzie do celów proceduralnych.
- Nic nie zmienia się, jeśli chodzi o dotychczasową ocenę Komisji Europejskiej, czekamy na reformy w Polsce i o wypłatach zdecydujemy dopiero, jeśli uznamy, że spełniają one warunki określone w kamieniach milowych - wyjaśnił komisarz.
ZOBACZ: Premier Morawiecki: Środki unijne z KPO zostaną przekazane na przełomie roku
Dodał, że obecnie podpisane zostały elementy procedury, które zapewniają, że jeśli będzie można zrealizować przelew, to znany będzie już numer konta. - W tym porozumieniu chodzi o procedurę, nie o treść, a to ona jest najważniejsza - wyjaśnił.
- To na podstawie porozumienia operacyjnego i zawartego w nim opisie reform Komisja Europejska podejmie decyzje o wypłacie pieniędzy - powiedział komisarz. Dodał, że kamienie milowe dla Polski zostały jasno zdefiniowane, a reformy, które musi przyjąć polski Parlament zostały wyraźnie wskazane.
Unijny komisarz: Polska ma już nałożone 300 mln kary
- Największe zastrzeżenia mamy w stosunku do niezależności sądownictwa. To z tego powodu nie tylko wciąż nie zatwierdziliśmy KPO, ale również wytoczyliśmy przeciwko Polsce procedury o naruszenie unijnego prawa i poprosiliśmy TSUE o środki tymczasowe dotyczące systemu dyscyplinowania sędziów - przekazał Didier Reynders. Wyjaśnił, że TSUE zaakceptował wniosek Komisji, ale rząd w Warszawie nie wdrożył tych środków.
Komisarz podkreślił, że to dlatego od października ubiegłego roku naliczana jest kara 1 mln euro dziennie. - Teraz jest to już 300 mln euro które musi zapłacić Polska. Komisja Europejska potrąciła z funduszy dla Polski ok. 200 mln euro - powiedział Didier Reynders.
ZOBACZ: Międzynarodowe organizacje sędziowskie skarżą decyzję o polskim KPO. Wniosek do TSUE
- W przyszłym tygodniu odbędzie się kolejne spotkanie poświęcone procedurze art. 7 uruchomionej wobec Polski. Cały czas prowadzimy rozmowy i działania związane z praworządnością w Polsce - przekazał komisarz. Dodał, że w przypadku KPO dzisiejsze porozumienie to tylko decyzja proceduralna, nie wpływająca na treść finalnej ugody. - Ocenimy przeprowadzone reformy, gdy otrzymamy pełne informacje na ich temat z Warszawy - podsumował Didier Reynders.
Mateusz Morawiecki: Pieniądze z Unii dotrą do Polski
Rzeczniczka KE Veerle Nuyts powiedziała we wtorek, że umowa finansowa i umowa pożyczki między Komisją Europejską a władzami polskimi zostały już sfinalizowane i weszły w życie. To niektóre z dokumentów, które muszą być podpisane w celu przekazania środków z Funduszu Odbudowy.
Państwa członkowskie mogą złożyć swój pierwszy wniosek o płatność po podpisaniu wspomnianych dokumentów, o ile spełniły odpowiednie etapy i cele.
ZOBACZ: Zbigniew Ziobro: Komisja Europejska po raz kolejny oszukuje Polskę
- W przypadku Polski obejmuje to kamienie milowe związane ze wzmocnieniem niektórych aspektów niezależności polskiego sądownictwa oraz wykorzystaniem Arachne - narzędzia informatycznego wspierającego państwa członkowskie w ich działaniach w zakresie zwalczania nadużyć finansowych - dodała Veerle Nuyts.
Premier Mateusz Morawiecki pytany o to, kiedy Polska może się spodziewać środków z KPO, stwierdził, że wydarzy się to najprawdopodobniej "na przełomie tego roku".
Szef rządu zapewnił, że "prędzej czy później Polska dostanie te pieniądze".
Czytaj więcej