Propagandysta Władimir Sołowjow chce stworzenia międzynarodowych brygad walczących po stronie Rosji
Prokremlowski dziennikarz Władimir Sołowjow, który prowadzi propagandowy program w rosyjskiej telewizji państwowej Rossija 1, zaproponował utworzenie brygad międzynarodowych, które miałyby walczyć po stronie Rosji w Ukrainie. - Dlaczego mamy powstrzymywać ludzi, którzy chcą wziąć broń i ruszyć na front? - stwierdził.
Dziennikarz, który jest jednym z najważniejszych medialnych stronników Władimira Putina. To człowiek przedstawiający w telewizji kontrowersyjne tezy, których nie wypada głosić przedstawicielom władzy.
W swoim programie mówił tym razem o potrzebie stworzenia międzynarodowych brygad, w których skład będą mogły wejść osoby wywodzące się z różnych krajów. Jako przykład tego typu podejścia przywołał Stany Zjednoczone.
ZOBACZ: Rosja. Moskwa ostrzega Waszyngton przed dostarczaniem pocisków. "USA staną się stroną konfliktu"
- Amerykanie, nawet jak atakują Grenadę, montują międzynarodową koalicję. Dlaczego my mamy odmawiać sobie tej przyjemności? - stwierdził Sołowjow.
Które kraje mogłyby walczyć po stronie Rosji
Propagandysta wymienił potencjalnych stronników Rosji. To głównie obywatele krajów z Azji, Afryki i Ameryki Środkowej.
- W Afryce są ludzie, którzy nas popierają. Jest Wenezuela, jest Nikaragua, jest Kuba, jest Iran i Korea Północna - powiedział.
- To stara praktyka. Dlaczego mamy powstrzymywać ludzi, którzy chcą wziąć broń i ruszyć na front? Dlaczego mamy zatrzymywać naszych braci Serbów? Niektórzy z nich walczą po naszej stronie tak czy inaczej w korpusach Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) - dodał prokremlowski dziennikarz.
Władimir Sołowjow w swoich programach wielokrotnie obierał za cel Polaków. Mówił m.in. o konieczności przeprowadzenia ataku nuklearnego i "podlizywaniu się" Amerykanom.
Czytaj więcej