Holandia: Polak po alkoholu wjechał pod prąd i spowodował wypadek. Kara? 100 godzin prac społecznych
Holenderskie media spodziewały się surowego wyroku dla Polaka, który będąc pod wpływem alkoholu wjechał pod prąd na autostradę i spowodował wypadek. Sąd zdecydował, że mężczyznę będzie musiał poświęcić 100 godzin na prace społeczne.
Do wypadku doszło 15 grudnia 2020 roku. Polak wypił kilka piw i wjechał pod prąd na autostradę A325 w pobliżu Arnhem. 31-latek spowodował wypadek, około godziny 22:30 zderzył się z nadjeżdżającym autem. Na drodze utrzymywała się mgła.
Wsiadł za kółko po alkoholu, kiedy wcześniej doszło do kłótni między nim a jego bratem. Podczas rozprawy stwierdził, że prawie nic nie pamięta. Sąd wydając werdykt zdecydował, że weźmie pod uwagę, iż mężczyzna spożywał alkohol - pisze "De Gelderlander". Media spodziewały się surowego wyroku.
ZOBACZ: Holandia: Ciężarówka wjechała w tłum ludzi. Są ofiary
Ofiara wypadku miała złamany nadgarstek. Sprawca złamał nogę. Adwokat Polaka domagał się uniewinnienia. Przekonywał, że nie jest jasne, dlaczego jego klient skręcił na niewłaściwą drogę, sugerował, że mogła być nieodpowiednio oznaczona.
Ostatecznie sąd skazał Polaka na 100 godzin prac społecznych i dziewięciomiesięczny zakaz prowadzenia pojazdów.
Czytaj więcej