Radymno. Śmierć podczas interwencji policji. Podano wyniki sekcji zwłok

Polska
Radymno. Śmierć podczas interwencji policji. Podano wyniki sekcji zwłok
PAP/DAREK DELMANOWICZ
Karetka pogotowia w miejscu policyjnej interwencji w pobliżu jednego ze sklepów w miejscowości Radymno

- Obrażenia wewnętrzne powstały na skutek ucisku, który można określić jako duszenie. Jako przyczynę zgonu biegły wskazał więc zatrzymanie krążenia w mechanizmie zadławienia - powiedziała Beata Starzecka, zastępca Prokuratora Okręgowego w Przemyślu, komentując wyniki sekcji zwłok mężczyzny zmarłego podczas policyjnej interwencji.

Podczas policyjnej interwencji, do której doszło w poniedziałek w Radymnie (woj. podkarpackie) zmarł 42-letni mężczyzna, który wcześniej wywołał awanturę. Mimo podjętej przez funkcjonariuszy reanimacji i wezwania karetki, nie udało się go uratować.

Śmierć podczas interwencji policji. Znamy przyczynę zgonu

Beata Starzecka, zastępca Prokuratora Okręgowego w Przemyślu poinformowała, że z oględzin i zbadania zwłok wynika, że denat nie posiadał obrażeń zewnętrznych ciała, które można byłoby powiązać w jakiś sposób z jego zgonem.

 

- Niemniej po otwarciu zwłok okazało się, że na jego ciele zauważone są przekrwienia i wylewy krwawe. Mowa o przekrwieniach opon mózgowych, mięśnia sercowego i płuc - dodała.

 

Starzecka oświadczyła, że wylewy krwawe zlokalizowane zostały na całej krtani i w obrębie torebki tarczycy. - Biegły stwierdził ponadto, że u denata doszło do złamania rożka kości gnykowej - powiedziała. Kość gnykowa choć leży topograficznie w obrębie szyi, jest zaliczana do kości czaszki.

Biegły: Obrażenia wewnętrzne to skutek ucisku funkcjonariusza

Po zapoznaniu się z zapisem monitoringu, biegły podtrzymał wnioski końcowe jakie wydał w swojej pierwszej opinii. Dodał, że obrażenia wewnętrzne szyi, czyli przekrwienie, wylewy krwawe krtani był efektem ucisku na szyję, jaki został zastosowany przez funkcjonariusza w trakcie chwytu obezwładniającego.

 

ZOBACZ: Radymno: Śmierć podczas interwencji policji. Mężczyzna stracił przytomność po założeniu kajdanek

 

- Uwzględniając fakt, że w ocenie biegłego obrażenia wewnętrzne powstały na skutek ucisku, który można określić jako duszenie, przyczynę zgonu wskazał jako zatrzymanie krążenia w mechanizmie zadławienia - powiedziała Beata Starzecka.

Biegły: Na przyczynę śmierci mogły wpłynąć inne czynniki

- Po wyliczeniu czasu trwania ucisku na szyję, biegły doszedł do wniosku, że z uwagi na to, że ucisk był stosowany krótko, nie da się wykluczyć, że na ostateczną przyczynę śmierci mogły wpłynąć inne okoliczności, co do których na chwilę obecną nie mamy wiedzy - zaznaczyła zastępca prokuratora.

 

Jak wyjaśniła, mogło na to wpłynąć stężenie alkoholu lub zażyte leki, jeśli takie substancje był przyjmowane przez zmarłego. - Brak badań histopatologicznych nie pozwalała stwierdzić tych okoliczności - podkreśliła.

 

Beata Starzecka oświadczyła także, że prokuratura podjęła decyzję o powołaniu w charakterze biegłego centrum szkolenia policji, którego zadaniem będzie wypowiedzenie się, czy technika i taktyka podjęta w czasie interwencji była prawidłowa.

 

Wobec interweniujących policjantów zostały wszczęte postępowania dyscyplinarne. Mężczyźni zostali na trzy miesiące zawieszeni w funkcjach służbowych.

nb / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie