Mysłowice. 100-letnia szkoła grozi zawaleniem. Ewakuacja w trybie pilnym
W środę uczniowie szkoły w Mysłowicach zostali niespodziewani wyproszeni z lekcji. Okazało się, że budynek grozi zawaleniem. Zajęcia przez najbliższe trzy lata będą odbywały się w placówce zastępczej w sąsiadującej dzielnicy, a starą szkołę już teraz trzeba zburzyć.
Trudno oszacować wiek budynku, w którym mieści się zespół szkolno-przedszkolny nr 3 w Mysłowicach. Ma około stu lat. Mimo to, dopiero w tym tygodniu urząd miasta wszedł w posiadanie ekspertyzy rzeczoznawcy budowlanego, według której odchylenie od pionu jeszcze bardziej się pogłębiło.
Szkoła grozi zawaleniem. Ewakuacja dzieci z lekcji
Ekspertyza została przygotowana przy okazji planów stworzenia nowej placówki - wybudowania budynku naprzeciwko już istniejącego. To rozwiązanie nie jest już jednak możliwe, bo obecny budynek już teraz trzeba wyburzyć. Ewakuacja dzieci w trybie pilnym została ogłoszona w środę. Okazało się, że placówka grozi zawaleniem.
WIDEO: Dzieci ewakuowane z lekcji. Szkoła grozi zawaleniem
- Najbliższe dwa tygodnie mamy możliwość prowadzić zajęcia i lekcje w trybie zdalnym. Po dwóch tygodniach przeprowadzamy dzieci, młodzież, grono pedagogiczne do pobliskiej szkoły podstawowej nr 15. To jest dzielnica Wesoła, która sąsiaduje z tą, w której stoi stara szkoła - powiedział wiceprezydent Mysłowic Mateusz Targoś.
Zaznaczył, że będzie tam stworzone specjalne piętro dla ewakuowanych ze starego budynku dzieci. - Zapewnimy również stołówkę, osobne świetlice i transport do nowej szkoły - mówił.
Trzy lata w innej szkole
W praktyce, nowa rzeczywistość dla rodziców będzie oznaczała konieczność przywiezienia dzieci pod starą szkołę wcześniej niż zwykle. Wszystko po to, żeby mogły one przejść do pobliskiego przystanku, z którego zostaną zabrane do szkoły autobusami do szkoły zastępczej.
- Najważniejsze jest to, że mamy super rozwiązanie: wszyscy, nauczyciele i dzieci, przechodzimy do jednej szkoły - powiedziała jedna z matek.
Miasto obiecało, że klasy nie będą łączone, a uczniowie pozostaną z tymi samymi nauczycielami.
Plan miejskich urzędników zakłada, że dzieci wrócą do poprzedniego miejsca w ciągu trzech lat. Budowa nowego zespołu przedszkolno-szkolnego wyniesie 60 mln złotych.
Połowa z tych środków ma pochodzić z Polskiego Ładu. Druga połowa będzie prawdopodobnie pożyczką zaciągniętą przez miasto.
Czytaj więcej