Korea Południowa. Szczątki dzieci w walizkach sprzedanych na aukcji. Policja zatrzymała matkę
Po aukcji w Nowej Zelandii dokonano makabrycznego odkrycia. Okazało się, ze w sprzedanych walizkach znajdują się szczątki dzieci. Podejrzana o morderstwo jest matka ofiar. Kobieta została zatrzymana w Korei Południowej. Nie przyznaje się do winy.
11 sierpnia w walizkach kupionych przez mieszkańca Auckland, mieście w północno-zachodniej części Nowej Zelandii, znaleziono ludzkie szczątki. Jak ustalili śledczy, były to zwłoki dwojga dzieci w wieku siedmiu i dziesięciu lat. Do samego morderstwa doszło prawdopodobnie w 2018 r.
Po makabrycznym odkryciu i ustaleniu, kto może być matką dzieci, rozpoczęła się obława. Lokalna policja na polecenie policji krajowej określiła miejsce pobytu podejrzanej o morderstwo. Do aresztowania kobiety doszło w Korei Południowej - w domu w mieście Ulsan, około 300 km na południowy wschód od Seulu. Poinformowała o tym policja krajowa Nowej Zelandii.
Szczątki dzieci w walizkach. Podejrzana: Nie zrobiłam tego
Kobieta jest obywatelką Nowej Zelandii urodzoną w Korei Południowej. Obywatelstwo nowozelandzkie miała uzyskać po imigracji. Jak informują lokalne media, podejrzana miała uciec z powrotem do Korei Południowej po dokonaniu przestępstwa. Zanim wprowadziła się do mieszkania znajomego, przebywała w Seulu.
ZOBACZ: Warszawa. Zwłoki niemowlęcia z ranami kłutymi, ranni chłopcy. Matka zatrzymana na cmentarzu
"Mąż podejrzanej i potencjalny ojciec zamordowanych dzieci prawdopodobnie zmarł w wyniku choroby" - czytamy na portalu Yonhap Nes Agency, która poinformowała o sprawie.
Matka zamordowanych małoletnich nie przyznaje się do winy. - Nie zrobiłam tego - powtarzała wielokrotnie, zakrywając głowę ubraniem.
Policja przekaże zatrzymaną kobietę seulskiej prokuraturze, a sąd w Seulu zdecyduje w sprawie jej ekstradycji – podała południowokoreańska agencja.
Czytaj więcej