Doskonała, sprawiedliwa, odważna - wiceminister o decyzji Kaczyńskiego w sprawie państwowych spółek
- Doskonała, sprawiedliwa, odważna decyzja - mówiła wiceminister rozwoju i technologii Olga Semeniuk w "Graffiti" o deklaracji prezesa PiS dotyczącej wynagrodzeń władz spółek Skarbu Państwa. "Zabronimy w tym roku ludziom, którzy (nimi) kierują brania premii" - mówił Jarosław Kaczyński. Polityk powiedziała, że preferencyjna stawka za energię elektryczną dla rodzin wejdzie prawdopodobnie w 2023 r.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział plan wprowadzenia preferencyjnych cen za zużycie do 2000 kWh energii dla rodzin. Ma to pomóc Polakom przetrwać kryzys energetyczny.
Preferencje w cenach prądu od nowego roku?
- Wczoraj tak naprawdę to zostało zapowiedziane, na konkrety musimy poczekać - powiedziała w "Graffiti" wiceminister rozwoju i technologii Olga Semeniuk.
- Ma to dotyczyć fakultatywności, czyli stawki preferencyjnej dla wszystkich gospodarstw domowych, które skorzystają z tej możliwości oszczędzania, jak również nieco wyższe ceny dla tych, którzy z tego nie skorzystają. Natomiast nie mówimy tutaj o żadnym pakiecie obligatoryjnym. To jest w gestii Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Nad tym pracuje już zapewne pani minister Anna Moskwa - zaznaczyła Semeniuk.
Jej zdaniem o konkretną ilość energii, która prezes PiS określił jako 2000 kWh na rodzinę trzeba pytać ekspertów, którzy analizowali to zagadnienie w ostatnich tygodniach.
ZOBACZ: Paweł Kukiz do Kamili Gasiuk-Pihowicz: W czym mnie PiS oszukało?
- Prawdopodobnie mówimy tutaj o początku przyszłego roku - odpowiedziała zapytana, od kiedy zaczną obowiązywać proponowane korzystne stawki.
- Chyba, że zostaną podjęte decyzje, które przyspieszą te praca, ale o tym decyduje rada ministrów, a później parlament - powiedziała wiceminister.
Według niej trudno przewidzieć, jak będzie wyglądała sytuacja ekonomiczna w związku z wojną w Ukrainie, stąd trudno przewidzieć, jak długo takie stawki mogłyby obowiązywać. Zaznaczyła przy tym, że tarcze antyinflacyjne, antyputinowskie zostały przedłużone do końca roku.
"Sprawiedliwa, odważna decyzja" Jarosława Kaczyńskiego
Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział ograniczenie premii dla zarządów spółek skarbu państwa.
- Doskonała decyzja, sprawiedliwa, odważna - powiedziała wiceminister.
ZOBACZ: Jarosław Kaczyński w Pruszkowie: Zabronimy brania premii kierującym spółkami Skarbu Państwa
Zapytana, dlaczego decyzja zapada przed wyborami odpowiedziała, że to "nie do niej pytanie".
Jej zdaniem decyzja ta pokazuje jednak "pokorę (Zjednoczonej Prawicy), ale również solidarność w czasach kryzysu". Mówiąc o wynagrodzeniach dla polityków przyznała, że wzrośnie kwota bazowa w administracji publicznej, ale "wynagrodzenie minimalne także rośnie".
- Premier Jarosław Kaczyński zapowiadał, ze będziemy odpowiednim zapisem wyłączać podwyżki dla ministrów i polityków - wyjaśniła.
WIDEO - Wiceminister rozwoju i technologii Olga Semeniuk w "Graffiti"
Semeniuk: Polski przedsiębiorca potrafi dużo
Grzegorz Kępka pytał, kiedy przedsiębiorcy mogą spodziewać się rządowej pomocy, która mogłaby pomóc przetrwać kryzys energetyczny. Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP ostrzega, że podwyżka minimalnego wynagrodzenia dodatkowo obciąży w przyszłym roku polski biznes.
Wiceminister przypomniała, że wzrost cen następuje również w przypadku towarów i usług. - Zwiększając płacę minimalna bierzemy pod uwagę funkcjonowanie wszystkich - powiedziała, dodając, że wzrost płacy minimalnej przełoży się na gospodarstwa domowe i ich funkcjonowanie. Jednocześnie podkreślała, że przedsiębiorcy podnieśli ceny.
- Przedsiębiorcy dziś mają trudne warunki ze względu na toczącą się wojnę i kryzys energetyczny, tu staramy się wyjść z odpowiednimi rozwiązaniami, proponujemy, jak zapowiedział minister Waldemar Buda, 5 mld zł dla przedsiębiorstw i firm, które będą najbardziej narażone na kryzys energetyczny - powiedziała wiceminister w "Graffiti" zapytana o plan pomocy dla najmniejszych firm.
ZOBACZ: Anna Moskwa: Polska nie zgodzi się na przymusowe ograniczanie zużycia energii
- Polski przedsiębiorca potrafi dużo, jego elastyczność i możliwość dostosowywania się do warunków jest znakomita, co nie zmienia faktu, że czasy są trudne - dodała polityk, która w rządzie pełni także funkcję Pełnomocnika Rządu ds. Małych i Średnich Przedsiębiorstw.
Dodała także, że "pracownicy i związki zawodowe mówią zupełnie co innego".
Zapytana o formę pomocy dla przedsiębiorstw w związku z kryzysem energetycznym powiedziała, że "jest za wcześnie, by mogła o tym mówić". Wyjaśniła, że duże firmy będą mogły ubiegać się o wsparcie wysokości maksymalnie 25 mln zł.
- O tym czy to będzie zamrożenie, czy to będzie pożyczka będziemy informowali w najbliższych dniach, jak zapisy będą gotowe - wyjaśniła, dodając, że nie można potwierdzić, że będą to "pieniądze do ręki".
Pieniądze na dopłaty do źródeł energii
Grzegorz Kępka pytał także o ustawę o dopłatach do źródeł energii, w tym węgla. Wspomniał, że niektóre szpitale czekają znaczne podwyżki opłat za prąd.
ZOBACZ: Tarnów. Szpital otrzymał prognozy opłat za prąd. Rachunki mają wzrosnąć o 500 proc.
Semeniuk mówiła, że gospodarstwa domowe i instytucje państwowe takie jak szpitale chroni pakiet osłonowy. Dodała, że np., szpitale mogą przystępować do programu, zgłaszając wnioski do końca października, by "zamrażać taryfowanie" energii elektrycznej.
Zapytana o dopłaty do źródeł energii powiedziała, że "pieniądze są".
- Zabezpieczyliśmy taką kwotę, która została przewidziana w ustawie na węgiel. Zapotrzebowanie na węgiel jest duże, wniosków jest również dużo. Tym zarządza "węglowy" sztab kryzysowy pod przewodnictwem premiera - poinformowała Semeniuk.
Zapytana o przedłużenie kadencji samorządów powiedziała, że "też jest samorządowcem".
- My dzisiaj skupiamy się na tym, żeby rozwiązać problemy sektora małych i średnich firm - powiedziała, dodając, że decyzje w sprawie terminu wyborów zapadną na szczeblu wyższym niż ten, który sama reprezentuje. Przyznała, że organizacja wyborów parlamentarnych i samorządowych w jednym roku, który jest tak trudny, może być wyzwaniem.
Zapytana, czy zamiast wydłużać kadencję samorządu nie byłoby lepiej skrócić kadencję parlamentu odparła: - To marzenie, marzenie wielu frakcji opozycyjnych - powiedziała. Jej zdaniem doprowadziłoby to do "zamieszania rządowego i politycznego". - Nie widzę w tym żadnego sensu, widzę ujemne skutki dla społeczeństwa. Stąd ten pomysł jest dla mnie nonsensowny - dodała.
Program prowadził Grzegorz Kępka.
Dotychczasowe wydania programu "Graffiti" można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej