Kaukaz. Wymiana ognia na granicy Azerbejdżanu i Armenii
Co najmniej 49 armeńskich i 50 azerskich żołnierzy zginęło we wtorek w starciach na granicy pomiędzy państwami. Obie strony oskarżają się wzajemnie o prowokację i eskalację konfliktu.
Azerbejdżan oskarżył Armenię o ostrzał terytorium kraju i stacjonujących przy granicy jednostek wojskowych. Ostrzał miał być prowadzony z moździerzy i artylerii. "W tej chwili nasze pozycje są okresowo ostrzeliwane" - przekazało ministerstwo obrony Azerbejdżanu.
Z kolei Armenia poinformowała, że "siły zbrojne Azerbejdżanu przeprowadziły ostrzał artyleryjski w kierunku ormiańskich miast przygranicznych". Pod ostrzałem znalazły się miasta Goris, Sotk i oraz kurort Jermuk. "W tej chwili nasze pozycje są okresowo ostrzeliwane" - zaznaczyło znów w środę ministerstwo obrony Azerbejdżanu, dodając, że "od wybuchu starć rannych zostało dwóch cywilów". Armenia nie przekazał informacji o ofiarach cywilnych.
Rosja z apelem o pokój
Z apelem o zaprzestanie eskalacji konfliktu zwróciła się sama, uwikłana w wojnę w Ukrainie, Moskwa. "Wzywamy strony do powstrzymania się od dalszej eskalacji, zachowania powściągliwości i ścisłego przestrzegania zawieszenia broni zgodnie z trójstronnymi oświadczeniami przywódców Rosji, Azerbejdżanu i Armenii z 9 listopada 2020 r. oraz 11 stycznia i 26 listopada 2021 r." - przekazało w oświadczeniu MSZ Rosji.
ZOBACZ: Armenia i Azerbejdżan zgodziły się na rozmowy pokojowe ws. Górskiego Karabachu
Armenia pozostaje w sojuszu militarnym z Moskwą i utrzymuje na swoim terytorium rosyjską bazę wojskową. Azerbejdżan z kolei utrzymuje bliskie relacje z władzami w Ankarze. Turcja zapewnia militarne i dyplomatyczne wsparcie władzom Azerbejdżanu. Wobec wojny w Ukrainie, nowy rozwijający się konflikt na Kaukazie ogniskuje się po dwóch przeciwnych stronach.
Popłoch w stolicach
Doniesienia o eskalacji konfliktu na Kaukazie wywołały popłoch w światowych, a zwłaszcza, europejskich stolicach. Antony Blinkien, sekretarz stanu USA, odbył telefoniczne rozmowy z premierem Armenii Nikolem Paszynianem i prezydentem Azerbejdżanu Ilhamem Alijewem.
Strzały padły bowiem po północy we wtorek, apel o zaprzestanie eskalacji konfliktu wystosował prezydent Francji Emmanuel Macron. Armeńskie media donosiły, że odbył także we wtorek rozmowę z szefem ormiańskiego rządu. Apel o deeskalację zamieścił także Charles Michel przewodniczący Rady Europejskiej.
Sporne terytorium
Górski Karabach to sporne terytorium pomiędzy Azerbejdżanem a Armenią, które Azerbejdżan uznaje za przynależne mu. Teren w większości zamieszkują Ormianie.
Najpoważniejszy dotąd konflikt, skutkujący krótkotrwałymi zmianami terytorialnymi wybuchł w 2020 roku.
Czytaj więcej