Rosja. Kolejna tajemnicza śmierć menadżera. Iwan Pieczorin wypadł z łodzi
39-letni Iwan Pieczorin, dyrektor zarządzający z Korporacji Rozwoju Dalekiego Wschodu i Arktyki, miał wypaść z łodzi "płynącej na pełnych obrotach" w pobliżu Wyspy Rosyjskiej na Morzu Japońskim.
To kolejny tajemniczy zgon menadżera wysokiego szczebla w Rosji od czasu ataku na Ukrainę.
39-letni Pieczorin, jak podaje "Komsomolska Prawda", odpowiadał za modernizację sektora lotnictwa cywilnego we wschodniej Rosji oraz rozwojem tej branży w Arktyce w obliczu surowych sankcji.
Ostatnie publiczne wystąpienie mężczyzny zarejestrowano podczas Wschodniego Forum Ekonomicznego, które odbyło się w dniach 5-8 września we Władywostoku. To własnie w pobliżu tego miasta w sobotę 10 września miało dojść do wypadku, w którym zginął Pieczorin.
Jak podają media, mężczyzna miał "wypaść z łodzi przy pełnej prędkości". W poszukiwania jego ciała zaangażowano służby i załogi pływających w pobliżu statków.
ZOBACZ: Zatopienie krążownika "Moskwa". Na pokładzie zginął syn dowódcy dywizji Floty Czarnomorskiej
Zwłoki odnaleziono dwa dni później. Wstępne wyniki śledztwa nie wykazały udziału osób trzecich. Obowiązującą wersją jest obecnie "nieszczęśliwy wypadek".
Informację o śmierci Pieczorina potwierdziła firma. "Jego śmierć to wielka strata dla przyjaciół, współpracowników oraz korporacji. Składamy najszczersze kondolencje rodzinie i bliskim" - przekazała w komunikacie Korporacja Rozwoju Dalekiego Wschodu i Arktyki.
Seria tajemniczych zgonów
W ciągu minionych ośmiu miesięcy w niejasnych okolicznościach giną kolejni biznesmeni z kręgów bliskich Kremlowi. Jeden wypadł z okna w szpitalu, inny utopił się basenie, jeszcze innych znaleziono z pętlami na szyjach. Dwaj mieli popełnić rozszerzone samobójstwo i zabić własne żony i córki. Co ich łączy? Wszyscy związani byli z energetyką.
CZYTAJ WIĘCEJ: Dziwna seria zgonów w otoczeniu Putina. Zmarłych łączy jedno
Czytaj więcej