Wybory w Rudzie Śląskiej. Kandydat popierany przez PiS nie wszedł do drugiej tury

Polska
Wybory w Rudzie Śląskiej. Kandydat popierany przez PiS nie wszedł do drugiej tury
Polsat News
Poseł PiS Marek Wesoły

Wspierani przez opozycję Michał Pierończyk i Krzysztof Mejer, byli wiceprezydenci Rudy Śląskiej, zmierzą się w drugiej turze wyborów prezydenckich w tym mieście. Z wyścigu o najwyższy urząd wypadł wspierany przez PiS poseł Marek Wesoły.

Przedterminowe wybory w Rudzie Śląskiej zorganizowano po śmierci dotychczasowej prezydent miasta. Grażyna Dziecic pełniła funkcję od 2010 r., zmarła 16 czerwca.

 

ZOBACZ: Ruda Śląska. Nie żyje prezydent Grażyna Dziedzic. Miała 67 lat

 

O fotel prezydenta ubiegało się siedmioro kandydatów, a pierwsza tura nie przyniosła rozstrzygnięcia. Najwięcej głosów - 11 590 otrzymał Michał Pierończyk, były wiceprezydent miasta, który w wyborach startował z poparciem m.in. lokalnej PO i Nowoczesnej. Przełożyło się to na 36,41 proc. głosów.

Pierończyk kontra Mejer w drugiej turze

- Cieszę się z tych wyników, jest to ten kierunek, który wyszedł z exit poll, bardzo się z tego cieszę. Jestem na pierwszym miejscu, to bardzo cieszy, wchodzę do drugiej tury - mówił Pierończyk w rozmowie z Polsat News.

 

- Chcę być prezydentem wszystkich mieszkańców naszego miasta, więc będę zabiegał o poparcie wszystkich mieszkańców. To taki truizm, ale jest to ważne: nie chcę nikogo dzielić, chcę rozmawiać z każdą, komu leży na sercu dobro naszego miasta - podkreślił kandydat.

 

W drugiej turze Pierończyk zmierzy się z Krzysztofem Mejerem, który również pełnił funkcję wiceprezydenta miasta. Mejer jest popierany przez Polskę 2050 Szymona Hołowni i Ruchu Samorządowego Tak! Dla Polski, którego prezesem jest prezydent Sopotu Jacek Karnowski. Otrzymał on 8547 głosów - 26,85 proc. wszystkich.

Bez kandydata PiS w drugiej turze

W pierwszej turze odpadł wspierany przez PiS, ale startujący z własnego komitetu poseł Marek Wesoły. Różnica między nim, a drugim Mejerem wyniosła 141 głosów. 8 406 oddanych głosów przełożyło się na 26,41-proc. poparcie.

 

- To są wybory. Ludzie decydują, my robimy w kampanii wszystko, przekonujemy, a oczywiście wyborcy, suweren podejmuje decyzje - skomentował Marek Wesoły w rozmowie z Polsat News.

 

Żaden z pozostałych kandydatów - Paweł Dankiewicz, Jolanta Milas, Maciej Mol i Krzysztof Tobola - nie uzyskał więcej niże 5 proc. wszystkich głosów.

 

Frekwencja wyniosła 31,55 proc. Druga tura odbędzie się 25 września.

Robert Biedroń w "Graffiti": Dobra wróżba dla opozycji

Wynik wyborów pierwszej tury komentował w "Graffiti" w Polsat News eurodeputowany i współlider Nowej Lewicy Robert Biedroń.

 

- Samorządy powinny być wolne od ręki prezesa, jak najdalej PiS-u od samorządowców. Zniszczyli to, co się dało zniszczyć na poziomie ogólnopolskim, że dobrze, że trzymali się jak najdalej od samorządu. Tam każdą złotówkę ogląda się z każdej strony i nie wierzę, że kandydaci Prawa i Sprawiedliwości byliby w stanie sobie z tym poradzić - mówił.

 

- To bardzo dobra wróżba dla opozycji. Oznacza to, że PiS ma się jak najgorzej i politycznie tego im oczywiście życzę. Te wyniki samorządowe to pokazują - podsumował.

bas/zdr / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie