Wojna w Ukrainie. "Zajęcie Bałaklii zajęło nam około 17 minut"
Zajęcie Bałaklii zajęło nam około 17 minut - powiedział portalowi "Vok-Tak" białoruskiej niezależnej telewizji Białest ukraiński snajper uczestniczący w operacji odbicia miasta.
Rozmówca "Vok-Tak" ze względów bezpieczeństwa nie podaje nazwiska. - Zajęcie i wyzwolenie Bałaklii zajęło nam około 17 minut. Przygotowywaliśmy się do tej kontrofensywy od dwóch miesięcy i nie było dla nas zaskoczeniem - wyjaśniał.
Przekazał także dalsze, ogólne plany kontrofensywy. - Nie postawiono nam ram czasowych ani wskazano konkretnych miast. Będziemy iść do przodu, jak długo się da - powiedział, zaznaczając, że "jeżeli zrozumiemy, że natrafiliśmy na poważny opór i nie będzie możliwości dalszego poruszania się, wzmocnimy tyły, przegrupujemy się i ruszymy dalej.
Wojskowy zaznaczył, że trwa właśnie zapowiadany przełom w wojnie i jego zdaniem szansa na odpowiedź, ze strony Rosjan są znikome, ze względu na słabą sytuację rosyjskich wojsk.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Rosjanie potwierdzają wycofanie się z rejonu Iziumia. "By osiągnąć cele"
- Moim zdaniem w Rosji skończyli się wszyscy silni wojskowi, w tym "wagnerowcy" (specjalni najemnicy Kremla, cechujący się okrutnością - red.). Teraz większość to zmobilizowani w ługańskiej i donieckiej republice poborowi i zwykłe zdechlaki - skomentował.
Ukraińska kontrofensywa
Od kilku dni ukraińskie dowództwo informuje o sukcesach, dotąd utrzymywanej w tajemnicy, kontrofensywy na wschodzie Ukrainy. Ukraińcy przekazali, że odbili z rąk Rosjan miasta Bałaklija i Izium, ale też Kupiańsk i kilkanaście okolicznych miejscowości.
Jak twierdzi Reuters, odbity Krupiańsk to "jedyny węzeł kolejowy zaopatrujący rosyjską linię frontu na północno-wschodniej Ukraine" jego utrata to tym samym "odcięcie tysięcy rosyjskich żołnierzy od dostaw".
Czytaj więcej