Ukraina. Wideo z uciekającymi przed natarciem Rosjanami hitem internetu
Niespełna półminutowe nagranie wideo z pędzącym rosyjskim czołgiem można od kilkunastu godzin znaleźć na większości ukraińskich profili informacyjnych w mediach społecznościowych. Jego popularność może tłumaczyć komediowa oprawa muzyczna oraz finał, który z pewnością należy do zaskakujących - nomen omen - zwrotów akcji. A to wszystko za sprawą żołnierzy Sił Operacji Specjalnych Ukrainy.
Pochodzące z jednego z prywatnych kanałów na Telegramie wideo zostało udostępnione na Twitterze przez brytyjskiego dziennikarza i redaktora naczelnego anglojęzycznego portalu "The New Voice of Ukraine".
Euan MacDonald tak opisał nagranie wyświetlone do tej pory ponad 850 tysięcy razy: "Bez paniki? Rosyjski czołg w obwodzie charkowskim ucieka przed siłami ukraińskimi, porzucając rosyjskich żołnierzy, a następnie rozbija się o drzewo".
Nagranie poprzedza plansza z napisami w języku ukraińskim: "Gdzieś pod Iziumem Rosjanie kontynuują nieudaną ofensywę". Na początku liczącego niecałe 30 sekund wideo można zobaczyć jadący z dużą szybkością czołg T-72B3 należący do sił Federacji Rosyjskiej na przedmieściach Bałakliji w północno-wschodnim obwodzie charkowskim.
Nieudany odwrót Rosjan. Czołg wjechał w drzewo
W pewnym momencie pojazd mija ukrytego przy drodze żołnierza Sił Operacji Specjalnych Ukrainy i zostaje ostrzelany przez niego z broni maszynowej. Chroniący się przed kulami na wieżyczce czołgu sołdaci nagle zaczynają jeden po drugim spadać na ziemię.
Na nagraniu pokazuje się dymek "unoszący się" z rosyjskiej maszyny z napisem: "Nie porzucamy naszych!". W tle cały czas leci muzyka z programu rozrywkowego "The Benny Hill Show".
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Ranny Rosjanin opowiada o czołgach
W następnym ujęciu obserwowany prawdopodobnie przez ukraińskiego drona czołg dojeżdża do skrzyżowania i wykonuje gwałtowny skręt w lewo. Kierowca jednak za bardzo pospieszył się z manewrem, bo zamiast pojechać w bok, uderzył w drzewo. Pod naporem ważącego kilkadziesiąt ton pojazdu "przeszkoda" łamie się w podstawie, upadając na maszynę.
Pod udostępnionym materiałem pojawiły się komentarze: "Czołg z załogą odjechał, ale niedaleko", "Cała esencja armii rosyjskiej w jednym filmie", "Epickie wideo" - można przeczytać na Twitterze.
Wpis brytyjskiego dziennikarza z nieudanym "odwrotem" Rosjan polubiło 18 tys. użytkowników oraz podano dalej 3,5 tys. razy.
Czytaj więcej