Prof. Andrzej Zybertowicz: Ciągła ekscytacja gadżetami konsumpcyjnymi zamyka rozumienie świata
- Być może zima, gdyby się okazało, że będzie trudna i ludzie będą musieli przemyśleć nawyki konsumpcyjne, dla analityków będzie znakiem, że należy rozważyć, czy idea postępu, uformowana w świecie zachodnim, nie wiedzie nas na manowce - mówił w programie "Punkt Widzenia" prof. Andrzej Zbybertowicz. - Ciągła ekscytacja gadżetami konsumpcyjnymi zamyka rozumienie świata w jakim się żyje - dodał.
W piątkowym programie "Punkt Widzenia" doradca prezydenta Andrzeja Dudy prof. Andrzej Zybertowicz mówił m.in. możliwości zmiany nawyków konsumenckich pod wpływem nadchodzącej zimy.
- Być może ta zima, gdyby się okazało, że będzie trudna, że ludzie będą musieli przemyśleć swoje nawyki konsumpcyjne. Dla analityków będzie znakiem, że należy jeszcze raz rozważyć, czy idea postępu, która uformowała się w świecie zachodnim nie wiedzie nas na manowce. Czy założenie, że każdego kolejnego roku musimy konsumować więcej, kupować nowe gadżety, że musimy mieć coraz więcej butów, w tym każdego roku dwanaście nowych par sportowych butów, mnóstwo tabletów i smartfonów (...) czy to nie jest koncepcja rozwoju gospodarczego, szkodliwego nie tylko dla planety, ale i dla naszej mentalności i wyobraźni - mówił.
ZOBACZ: Ukraina. Kontrofensywa i wyzwalane terytoria. Łzy radości mieszkańców
Jak dodał, obecny poziom konsumpcji nas "degraduje". - I moralnie, bo nie patrzymy, że zamieniamy sprawne urządzenia, na kolejne sprawne urządzenia, a w innych częściach świata ludzie są na krawędzi nędzy - mówił. - Ciągła ekscytacja gadżetami konsumpcyjnymi zamyka rozumienie świata w jakim się żyje - dodał.
WIDEO. "Punkt Widzenia". Prof. Zybertowicz: Musimy skorzystać z szansy, w której można byłoby Rosję rozmrozić
Prof. Zybertowicz: Nigdy wszyscy nie będą mieli równo
- Nie chodzi o to, że jedni mają więcej, a drudzy mniej. Nigdy wszyscy nie będą mieli równo - powiedział. Profesor przywołał także badania, z których wynika, że świat zawsze będzie hierarchiczny i że "zawsze będą nierówności". - Rzecz jest w proporcjach, dysproporcjach, które uformowały się w ostatnich latach i są niefunkcjonalne. One m.in. opóźniają uświadomienie sobie nowych wyzwań i nowych szans, w tym szansy na poradzenie sobie z tym upiornym zagrożeniem, mrozem ze Wschodu - mówił.
- Musimy skorzystać z szansy, w której można byłoby Rosję rozmrozić, w długim procesie przyjąć ją do rodziny krajów demokratycznych - mówił. Jego zadaniem nie dojdzie do tego, jeżeli zachód będzie myślał, że "najlepsze interesy robi się z despotami".