Forum Ekonomiczne Karpacz. Energia dla cyfrowego świata
Stoimy dziś przed wielkim wyzwaniem dywersyfikacji źródeł energii, będącej szczególnym zadaniem w okolicznościach wojny za naszą wschodnią granicą. Zdajemy sobie sprawę z faktu, że to, co do tej pory stanowiło status quo, od 24 lutego stanęło na głowie. Jaką zatem powinniśmy przyjąć strategię w pozyskiwaniu surowców, z jakich technologii korzystać i jakie poczynić inwestycje?
Gośćmi Bogusława Chraboty byli: Grzegorz Puda z Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej, Guillaume Pitron, autor książki o wojnie o metalach ziem rzadkich, Jarosław Dybowski z PKN Orlen, Dawid Jackiewicz reprezentujący ORLEN Synthos Green Energy oraz Jon Ball z GE Hitachi Nuclear.
Główne wątki krążyły wokół mixu energetycznego dla Polski, zarówno od strony finansowania planowanych inwestycji, jak i strategii rządowych i współpracy z ponadnarodowymi partnerami. Zapytany o rzeczywistość, w której obecnie żyjemy Guillaume Pitron odparł, że wirtualny świat, który nas otacza jest w pełni zależny od energii elektrycznej. Szacuje się, że technologie cyfrowe to obecnie jakieś 10% konsumpcji energii elektrycznej na świecie, natomiast niektórzy znawcy tematu twierdzą, że do 2030 roku może to być nawet 20%.
Programowanie pewnych rozwiązań dotyczących bezpieczeństwa energetycznego kraju toczyło się w warunkach względnego spokoju, gdy mało kto spodziewał się rozwoju wypadków w takim kierunku, który obserwujemy obecnie. Tymczasem okazuje się, że uzależnienie od Rosji stało się pułapką – powiedział minister Grzegorz Puda. – Właśnie dlatego jako rząd stanęliśmy przed wyzwaniem, w jaki sposób zabezpieczyć Polaków przed zimą. I dlatego też, także w ramach realizacji neutralności klimatycznej, musimy wiele przedystrybuować na inne kanały. Na szczęście my zajęliśmy się tym wcześniej – dodał.
Minister Puda podkreślił, że w kontekście europejskim mamy zresztą do przepracowania dwa ważne tematy. Jeden z nich to źródła finansowania, wokół których toczy się debata w Komisji Europeskiej z prostego powodu: pieniądze były negocjowane i zabezpieczone, ale po 24 lutego tego roku te ustalenia straciły sens. Druga sprawa: uniezależnienie energetyczne przestało istnieć, a Europa stanęła przed próbą, jak bardzo okaże się solidarna.
Wtórował mu Jon Ball: Przyszłość energii to właśnie SMR-y. Dlaczego? Ponieważ można je realizować w bliższej perspektywie czasowej. Kluczowe jest tu również uproszczenie całego projektu. W tej chwili trwają rozmowy w Ontario w Kanadzie dot. budowy małego reaktora – jest szansa, że do 2028 roku uda się go uruchomić i na podstawie doświadczeń z Kanady chcemy budować ten biznes w Polsce.
Czego jeszcze potrzebujemy, by można było myśleć o powodzeniu tych projektów? Dawid Jackiewicz podkreślał, że potrzebna jest mapa drogowa w kontekście technologii produkcji SMR. Jako że cierpimy również na długoletnie zaszłości, w tym na brak odpowiedniej kadry inżynierów, należy poważnie potraktować rozmowy z rządem na temat nie tylko źródeł finansowania, ale i strategii. Na szczęście zarówno z rządu, jak i z Polskiej Agencji Atomistyki płyną sygnały, że na takie wsparcie będziemy mogli liczyć – zakończył optymistycznie Dawid Jackiewicz.
Jarosław Dybowski z PKN Orlen dodał w kontekście atomu: jeśli nie Orlen, to kto? Jesteśmy jedyną na rynku polskim firmą, którą stać na to, by inwestować w tak drogie technologie jak atom czy morska energetyka wiatrowa. Zdecydowaliśmy się na SMR-y. Chcielibyśmy współpracować z np. Polskim Funduszem Rozwoju oraz innymi instytucjami państwowymi, także z tymi odpowiedzialnymi właśnie za finansowanie. My możemy być dźwignią, ale wsparcie finansowe będzie tu konieczne – dodał Jarosław Dybowski.
Materiał partnera
Czytaj więcej