Królowa Elżbieta II była pod nadzorem lekarzy. Politycy dowiedzieli się podczas obrad Izby Gmin
"Dzieje się coś poważnego. Przekazywane są notatki, grymasy na twarzach" - napisał na Twitterze dziennikarz Times Radio Stig Abell, który obserwował obrady brytyjskiej Izby Gmin. Kilkanaście minut później o pogarszającym się stanie zdrowia królowej Elżbiety II powiadomiono w oficjalnym oświadczeniu. Kilka godzin później monarchini zmarła.
Na nagraniach z Izby Gmin widać, jak Nadhim Zahawi, kanclerz skarbu wręcza notatkę premier Liz Truss. Informacje o złym stanie zdrowia królowej przekazano też m.in. Angeli Rayner z opozycyjnej Partii Pracy i spikerowi Lindsayowi Hoylowi. Nietypowe zachowanie polityków nie uszło uwadze internautów, którzy natychmiast zaczęli łączyć fakty i spekulować na temat złego stanu zdrowia Elżbiety II.
ZOBACZ: Pogorszył się stan zdrowia królowej Elżbiety II. "Medycy są zaniepokojeni"
Kilkanaście minut później Pałac Buckingham przekazał, że lekarze są zaniepokojeni stanem zdrowia królowej. Stacja BBC poinformowała z kolei, że do posiadłości Balmoral w Szkocji, w którym przebywa królowa udał się książę Karol i księżna Kamila, z kolei książę William jest w drodze.
Premier i parlament "myślami z królową"
"Cały kraj jest głęboko zaniepokojony wiadomościami z Pałacu Buckingham. Ja i wszyscy Brytyjczycy jesteśmy myślami z królową i jej rodziną" - przekazała we wpisie na Twitterze premier Wielkiej Brytanii Liz Truss.
W czasie obrad Izby Gmin informację o pogorszeniu się stanu zdrowia królowej przekazał spiker Hoyle, który w pewnym momencie przerwał przemówienie lidera Szkockiej Partii Narodowej Iana Blackforda.
- Wiem, że mówię w imieniu całej Izby, kiedy mówię, że przekazujemy nasze najlepsze życzenia Jej Królewskiej Mości Królowej. Królowa i cała rodzina są w tej chwili w naszych myślach i modlitwach - powiedział sir Lindsay Hoyle.
Po godz. 19:30 czasu polskiego poinformowano o śmierci Elżbiety II.
Czytaj więcej