Ostrów Mazowiecka. Policjanci przywieźli do szpitala odciętą dłoń. Dostali podziękowanie
Pisemne podziękowanie i wyrazy uznania za "wzorową postawę wykraczającą poza standardowe obowiązki" otrzymali policjanci z komendy w Ostrowi Mazowieckiej. Funkcjonariusze pilnie dostarczyli do tamtejszego szpitala odciętą dłoń.
Zgłoszenie z prośbą o nietypową pilną interwencję wpłynęło do komendy w Ostrowi z miejscowego szpitala po "przywiezieniu 31-letniego mężczyzny z amputowaną dłonią".
Lekarze prosili funkcjonariuszy o odnalezienie i dostarczenie utraconej części ciała. "Na miejsce, z którego karetka zabrała mieszkańca powiatu ostrowskiego pilnie pojechali policjanci z wydziału prewencji" - zaznacza w komunikacie mł.asp Marzena Laczkowska z ostrowickiej policji.
"W lesie w pobliżu drogi W627 policjanci odnaleźli auto oraz odciętą dłoń" - zaznaczyła. Laczkowska przekazała, że "policjanci zachowali zimną krew i zabezpieczyli dłoń w foliowej torebce z wodą, aby ją jak najszybciej przewieźć do ostrowskiego szpitala, gdzie 31-latkowi udzielana była niezbędna pomoc medyczna".
Policja odnalazła w lesie amputowaną dłoń. Wdzięczność lekarzy
Policjantom za szybką interwencję podziękowali lekarze. Władze szpitala wyraziły "podziękowanie za wzorową postawę wykraczającą poza standardowe obowiązki".
"Swoim postępowaniem i reakcją na zaistniałe wydarzenia udowodnili, że najważniejsze dla nich jest niesienie pomocy oraz zapewnienie bezpieczeństwa dla obywateli" - pisały w liście władze szpitala.
Policja przekazała redakcji polsatnews.pl, że ze względu na charakter wydarzenia i dobro poszkodowanego oraz jego rodziny, nie udziela informacji o szczegółach zdarzenia i stanie zdrowia 31-latka.
Policyjne "transporty medyczne"
Policjantom nie często się zdarza się transportować do szpitala odcięte części ciała. Funkcjonariusze często za to pełnią rolę eskorty, czy też zawożą radiowozami do szpitali, w sytuacjach np. nagłych porodów.
ZOBACZ: 6-latek tracił oddech. Auto, którym wiózł go ojciec, eskortowali policjanci
Tak było w miniony poniedziałek w Płocku, gdzie o pomoc patrol policji poprosił mężczyzna wiozący rodzącą partnerkę. "Funkcjonariusze bez wahania podjęli decyzję o eskorcie ciężarnej kobiety tak, by zapewnić jej jak najszybszy i bezpieczny transport" - przekazała płocka policja w komunikacie.
Zaś we wtorek w Wieluniu, na komendę zadzwoniła matka 11-miesięcznego dziecka, prosząc o pilny transport do szpitala. "Sytuacja była poważna dziecko wymiotowało i było bardzo blade, wcześniej również traciło przytomność" - informowała komenda w Wieluniu, dodając, że "dzięki szybkiej reakcji mundurowych i sprawnemu pilotażowi dziecko w porę trafiło do szpitala, gdzie otrzymało pomoc medyczną".
Czytaj więcej