Walencja. Afera w samolocie. Rosyjskojęzyczna kobieta uderzyła dziecko z Ukrainy
Na pokładzie samolotu lecącego z Wiednia do Walencji 50-letnia kobieta mówiąca w języku rosyjskim uderzyła dziecko z Ukrainy. Sytuację opisała w mediach społecznościowych matka dziewczynki. "Nadal nie mogę zrozumieć, co się wydarzyło" - napisała Ukrainka.
Zdarzenie, które miało miejsce w piątek 2 września opisała w mediach społecznościowych matka dziewczynki Roksolana Małyj, która razem z dziećmi podróżowała do Walencji. Podróż przebiegała bez zastrzeżeń, dopóki jej córka Selena nie wstała i poszła do toalety. Przechodząc między siedzeniami, dziewczynka została uderzona w plecy.
ZOBACZ: Kontrowersyjny mural w Melbourne. Rosyjski i ukraiński żołnierz w uścisku
"Selena wyglądała na bardzo przestraszoną, mówi, że nie wie, co się stało, że jest źle. Przerażona weszła do toalety. Ja nadal nie mogę zrozumieć, co się wydarzyło" - napisała jej matka.
"Twoje dzieci są niewychowane"
Kobieta spojrzała, kto zajmował miejsce za nią i zobaczyła ok. 50-letnią kobietę z zamkniętymi oczami. "Niby spała" - napisała matka dziewczynki. Podczas gdy Selena była w toalecie, jej matka próbowała porozmawiać z kobietą. Ona jednak udawała, że śpi. Dopiero po wezwaniu na miejsce stewardessy 50-latka po rosyjsku powiedziała jedynie - "Twoje dzieci są niewychowane".
Do końca lotu kobiety nie rozmawiały ze sobą. Po wylądowaniu w samolocie pojawił się komunikat w języku angielskim, którego nie zrozumiała 50-latka. Kobieta, zwracając się w języku rosyjskim, poprosiła matkę, by przetłumaczyła, czego dotyczył komunikat.
ZOBACZ: Ukraina. Tak piloci oszukują rosyjskie radary. Nagrania z frontu
Po lądowaniu matka złożyła zawiadomienie na policję. Jak dodała we wpisie, dwoje pasażerów widziało, jak kobieta uderzyła jej dziecko.
"Na szczęście Selena nie miała obrażeń fizycznych. Ale bez wątpliwości to zdarzenie wpłynęło na jej stan psychiczny" - napisała kobieta.
Czytaj więcej