Mateusz Morawiecki o cenach energii: Komisja Europejska działa za wolno

Polska
Mateusz Morawiecki o cenach energii: Komisja Europejska działa za wolno
PAP/Maciej Kulczyński
Petr Fiala i Mateusz Morawiecki

- Problemem po stronie Brukseli jest tempo reakcji. (...) Wszyscy się w Europie zgadzają, że Komisja Europejska działa tutaj za wolno - mówił Mateusz Morawiecki, komentując działania instytucji europejskich w zakresie walki z wysokimi cenami energii. Podczas panelu "Europa w obliczu nowych wyzwań" na Forum Ekonomicznym w Karpaczu podkreślał też znaczenie wsparcia dla Ukrainy.

- Dzisiaj liczy się mocny głos i racje tych, którzy przedstawiali pewną wizję świata w sposób spójny i którzy w obliczu tego, co się stało, mieli słuszność. My razem z Petrem nieraz przestrzegaliśmy przed agresywną polityką rosyjską. Dziś bardzo mocno koncentrujemy się na energetyce - mówił Mateusz Morawiecki podczas wspólnego panelu z czeskim premierem Petrem Fialą, na XXXI Forum Ekonomicznym w Karpaczu.

 

Morawiecki podkreślał, jakie dziś znaczenie ma wsparcie Ukrainy, nie tylko wojskowe, ale przede wszystkim finansowe. - Gdyby nie było tam środków na zapłatę dla żołnierzy, policjantów, pielęgniarek czy lekarzy, to Bóg jeden raczy wiedzieć jak zareaguje na to również społeczeństwo ukraińskie. Dlatego nasze wspólne spojrzenie na to, powoduje, że razem wywieramy bardziej skuteczny nacisk, presję, także na naszych partnerów w Europie Zachodniej, zwłaszcza Komisję Europejską - zaznaczył.

 

ZOBACZ: Czeczeński wolontariusz ostrzega: Jeśli Ukraina przegra, jutro trzeba będzie walczyć pod Warszawą

 

- Pewna wersja polityki energetycznej legła w gruzach. Dzisiaj na tych gruzach polityki sprzed roku, sprzed dwóch lat, która już nie istnieje, budujemy nową - dodał polski premier.

"Szok cenowy". Premier krytykuje Komisję Europejską

- W całej Europie przeżywamy dzisiaj szok cenowy, szok energetyczny. Nie możemy oczekiwać tego, że w oparciu o dotychczasową politykę, rozwiążemy ten problem - ocenił Mateusz Morawiecki. - Postulujemy szybką zmianę podstawowych instrumentów, które dzisiaj obowiązują. ETS-u, mechanizmu kształtowania cen według ceny marginalnej i związanej z kolejnością wschodzenia poszczególnych źródeł energii do całego systemu elektroenergetycznego - wymieniał szef rządu.

 

- Problemem po stronie Brukseli jest tempo reakcji. Można mniej lub bardziej podchodzić do tego, co robi od strony merytorycznej, od strony wartości Unia Europejska. My jesteśmy dość krytyczni. Ale wszyscy się w Europie zgadzają, że Komisja Europejska działa tutaj za wolno - zaznaczył.

 

ZOBACZ: Premier w Paryżu. Zaproponował zmianę ws. prądu. "Ceny są szalone"

 

Morawiecki jako przykład podał fundusze dla Ukrainy, wygospodarowane przez Unię Europejską. W czerwcu podjęto decyzję o przekazaniu dziewięciu miliardów euro. Jak przekazał - "śladowa ilość tych środków trafiła dopiero na konta ukraińskie".

 

Podobnie ma wyglądać sytuacja związana ze zmianami w energetyce. - Mamy dzisiaj wrzesień, reakcja jest bardzo powolna. Dopiero teraz, po wakacjach, ruszają pierwsze rady Unii Europejskiej z zamiarem wypracowania odpowiednich instrumentów - podsumował Morawiecki.

jk / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie