"Krzywda mu się nie stanie". Borys Budka wskazuje, co dalej z Jackiem Kurskim
- Jarosław Kaczyński swoich ludzi nie zostawi - powiedział w "Graffiti" Borys Budka. Przewodniczący klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej stwierdził, że byłemu prezesowi TVP nie stanie się krzywda. - Może trafi do jakiejś spółki, a może stworzą mu ministerstwo jak u Orwella? - zastanawiał się polityk opozycji.
Borys Budka w Polsat News skomentował odwołanie Jacka Kurskiego z funkcji szefa TVP. - To jest człowiek odpowiedzialny za siedem lat siania nienawiści i nieprawdy - przekazał polityk opozycji Grzegorzowi Kępce. Dodał, że Kurski przekształcił telewizję publiczną w maszynkę propagandy partii rządzącej.
Budka powiedział, że byłemu szefowi TVP krzywda się nie stanie. - Być może jakaś spółka skarbu państwa, a być może jak u Orwella, zrobią mu ministerstwo prawdy, aby dalej kłamał? - zastanawiał się szef klubu KO. Zauważył, że "Kaczyński swoich ludzi nie zostawi", bo, jak przekazano, Kurskiego czeka nowe zadanie.
Borys Budka: Zlikwidujemy Radę Mediów Narodowych, bo jest niezgodna z konstytucją
Odnosząc się do pytania prowadzącego o to czy były szef TVP zostanie szefem sztabu wyborczego PiS, Borys Budka stwierdził, że Kurski już w telewizji prowadził kampanię rządowi. - Samo TVP się nie zmieni po odejściu Jacka Kurskiego. Ludzie siejący hejt zostaną w niej - powiedział polityk opozycji.
Na sugestie, że odwołanie prezesa było suwerenną decyzją Rady Mediów Narodowych, polityk opozycji stwierdził, że Rada ma tyle wspólnego z niezależnością, ile "Kaczyński ma wspólnego z demokracją". - W niej jest trójka oddanych "pisowców", oni głosują po linii partyjnej - wyjaśnił Budka.
ZOBACZ: Jacek Kurski odwołany. Procedura zajęła 15 minut. "To wyglądało na egzekucję"
- Zlikwidujemy Radę Mediów Narodowych, bo ustawa powołująca ten organ jest niezgodna z konstytucją - zapowiedział przewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej.
- W tej formule TVP Info nie może zostać. Trzeba będzie zmienić funkcjonowanie mediów, aby były prawdziwie publiczne - przekazał polityk opozycji. - Wymieciemy to, co Kurski tam przyprowadził. Tę całą propagandę i patocelebrytów - zadeklarował Budka. Powiedział, że dziś nikt nie chce pracować w telewizji, bo "pseudodziennikarze sieją tam propagandę PiS". - To są media reżimowe - dodał przewodniczący klubu KO.
Budka: Widz TVP nie może się dowiedzieć prawdy z tej telewizji
Odnosząc się do funkcjonującego niegdyś pomysłu PO na odpolitycznienie mediów, Budka powiedział, że obecna opozycja poprze to rozwiązanie. - Nikt w Polsce nie ma wątpliwości, że musi być opcja zero w mediach publicznych. My je odpolitycznimy - przekazał Borys Budka. Dodał, że Platformie Obywatelskiej zależy na tym, aby politycy nie mieli wpływu na media.
- Nie może tak być, że widz TVP nie może się dowiedzieć prawdy z tej telewizji - przekazał Budka. Dodał, że opozycja tym różni się od PiS, że "my nie będziemy upolityczniać telewizji". - Media w okresie rządów PO-PSL były niezależne, każdy to przyzna - powiedział polityk KO.
ZOBACZ: Jacek Kurski odwołany. Komentarze polityków
- Apeluję tylko do wyborców, o większy mandat poparcia, gdyż przez rok działania nowego parlamentu, prezydentem będzie jeszcze Andrzej Duda - przekazał Budka. Dodał, że potrzeba będzie więcej głosów, aby odrzucać veto prezydenta.
- Nie sądzę, żeby prezydent Duda przehandlował wybory i zmianę ordynacji za Jacka Kurskiego - stwierdził polityk opozycji. Dodał, że raz już prezydenta oszukali, gdy PiS odwołało na chwilę prezesa telewizji publicznej.
"Prezes polecił premierowi przebiec maraton, a Morawiecki gra w ping-ponga"
Komentując możliwe zmiany przy wyborach, Borys Budka stwierdził, że "nawet 100 okręgów nie pozwoli zachować władzy Kaczyńskiemu". - PiS przegra wybory w każdej konfiguracji - powiedział szef klubu KO. Dodał, że partia rządząca będzie robić wszystko, aby nieuczciwie zwiększyć swoją przewagę. - Będzie faul za faulem - przekazał Budka.
- Kaczyński zaciąga do sztabu wyborczego wszystkich, aby wygrać - powiedział polityk opozycji. Stwierdził, że w poprzedniej kampanii publiczne instytucje popierały premiera i prezydenta. - To są rzeczy niedopuszczalne - przekazał Borys Budka.
WIDEO - Co dalej z Kurskim? "Krzywda mu się nie stanie"
- Teraz ten cały aparat już nie pomoże, bo Kaczyński wie, że nie wygra - powiedział przewodniczący klubu KO. Dodał, że pycha to znak firmowy PiS.
- Prezes powiedział, żeby premier przebiegł maraton, a on gra w ping-ponga - stwierdził polityk opozycji. Budka powiedział, że do wyborów jest rok, a już teraz Morawiecki zajmuje się kampanią i objazdem kraju, a nie rządzeniem. - A w kraju dzieje się tak, że spółki skarbu państwa mają wysokie zyski, zaś Polacy płacą coraz wyższe rachunki- podsumował przewodniczący klubu KO.
Wcześniejsze odcinki programu "Graffiti" możesz zobaczyć tutaj.
Czytaj więcej