Tupelo: Pilot groził, że uderzy samolotem w sklep. Mieszkańcy ewakuowani

Świat
Tupelo: Pilot groził, że uderzy samolotem w sklep. Mieszkańcy ewakuowani
Zdj. ilustracyjne, fot. Flickr/James, FlightRadar
Pilot zadzwonił pod numer alarmowy i "poinformował", że zamierza uderzyć samolotem w sklep Walmart

Pilot małego samolotu groził służbom, że uderzy maszyną w sklep Walmart w Tupelo w amerykańskim stanie Mississipi. Ewakuowano okoliczne domy, jak i m.in. fabrykę Toyoty. Przed godz. 18:00 czasu polskiego maszyna wylądowała nieopodal jeziora Curtis. Pilot trafił do policyjnego aresztu - podała stacja ABC.

Media z USA na razie nie informują, co skłoniło pilota, by grozić spowodowaniem katastrofy lotniczej. Sklep i jego okolice zostały ewakuowane, a lokalna policja miała stały kontakt głosowy z mężczyzną.

 

"Strefa zagrożenia jest większa niż całe Tupelo" - informowali mundurowi, cytowani przez stację 11news.

 

 

Maszyna to najprawdopodobniej dwusilnikowy Beechcraft King Air A90, mieszczący od kilku do kilkunastu pasażerów. W sieci pojawiły się nagrania ukazujące samolot nisko krążący nad miastem.

 

W strefie zagrożenia - poza Walmartem i domami - była także fabryka Toyoty w Blue Springs.

 

Porwany samolot w USA rozbił się obok jeziora. Media: Pilot schwytany przez policję

Władze wstępnie zakładają, że maszyna została uprowadzona. Sterujący nią mężczyzna to prawdopodobnie pracownik pobliskiego lotniska - podała agencja AP.

 

 

ABC poinformowało, że samolot wylądował okolicach jeziora Curtis, leżącym na północ od miasta Gravestown. Lecący nią mężczyzna przeżył i jest w rękach policji i trafił do aresztu.

 

wka / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie