Lwów: Flaga ukraińskich nacjonalistów podczas wizyty Niedzielskiego. Ministerstwo Zdrowia komentuje
Flaga Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów wisiała w sali lwowskiego szpitala, kiedy minister Adam Niedzielski zjawił się tam, aby przekazać dary. OUN odpowiadała za akty terroru wobec Polaków w okresie międzywojnia, a z jej szeregów wyłonili się banderowcy, którzy przeprowadzili rzeź wołyńską. "Była to flaga jednego z rannych. Zwróciliśmy uwagę stronie ukraińskiej" - zapewnił resort zdrowia.
Minister zdrowia Adam Niedzielski był w piątek we Lwowie, gdzie spotkał się m.in. ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Wiktorem Laszko. - Wielki szacunek dla narodu ukraińskiego za walkę. Naszą rolą, jak i innych państw Europy, jest pomoc - mówił podczas wizyty w ukraińskim mieście.
Niedzielski i Laszko odwiedzili też Lwowski Szpital Obwodowy dla weteranów wojennych i osób represjonowanych. "Rozmawiał z lekarzami i rannymi w działaniach wojennych o bieżących potrzebach w leczeniu pacjentów" - opisał resort na Twitterze.
Flaga nacjonalistów w sali szpitala, którą odwiedził Niedzielski. Czym była OUN?
Zdjęcia z wizyty ministra opublikował na facebookowym profilu mer Lwowa Andrij Sadowy. Podziękował "naszym polskim kolegom za wsparcie".
Na jednej z fotografii widać, że w szpitalnej sali, w której Niedzielski rozmawiał z personelem placówki, wisiały flagi: ukraińska, ale i czerwono-czarna, używana przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów.
OUN powstała ona w 1929 roku, a jej celem było zbudowanie niepodległego państwa o ustroju zbliżonym do faszyzmu. Walczyła z Polakami, Rumunami oraz sowietami, stosując konspirację, propagandę, dywersję i terroryzm.
ZOBACZ: Raport o reparacjach za II wojnę światową. MSZ Niemiec: Sprawa jest zamknięta, Polska się zrzekła
Podczas II wojny światowej Organizacja rozpadła się na dwie frakcje: tzw. banderowców, na czele których stanął Stepan Bandera oraz tzw. melnykowców pod przywództwem Andrija Melnyka. Pierwsza z nich odpowiedzialna jest za organizację rzezi wołyńskiej na Polakach.
Rzecznik MSZ do dziennikarza: Nie tylko pana boli ten symbol
Na obecność barw OUN w szpitalu zwrócił uwagę Marcin Hałaś, poeta i publicysta. "Ministrowi rządu RP nie przeszkadza, że jest podejmowany w pomieszczeniu, w którym wisi flaga OUN (...). Minister przekazuje dary. Ukraińcy nie wahają się do takiej sali zaprosić ministra rządu RP" - napisał na Twitterze.
ZOBACZ: Sankcje na Rosję. G7 nałoży limit cenowy na ropę
Głos zabrał także dziennikarz "Super Expressu" Marcin Torz. Zwrócił się do rzecznika polskiego MSZ Łukasza Jasiny. "Niech w końcu ktoś wyjaśni Ukraińcom, że nas po prostu boli widok tej flagi. Albo nasi przyjaciele tego nie rozumieją, albo - oby nie - zachowują się wobec nas specjalnie bardzo nieładnie, delikatnie mówiąc" - stwierdził.
"Nie tylko pana boli ten symbol" - odpowiedział Jasina.
Ministerstwo Zdrowia o fladze OUN: Zwróciliśmy uwagę, wizyta w sali zakończyła się
Swój wpis opublikowało także Ministerstwo Zdrowia. "Szanowni Państwo, nie była to flaga pod którą strona ukraińska przyjmowała ministra Adama Niedzielskiego. Była to flaga jednego z rannych żołnierzy w jednej z wielu sal. Zwróciliśmy uwagę stronie ukraińskiej i wizyta w tej sali zakończyła się" - zapewniono.
We Lwowie szef MZ przypominał, że w podrzeszowskiej Jasionce otwarto w czwartek hub medyczny, w którym pacjenci z Ukrainy będą mogli oczekiwać na transport na dalsze leczenie w innych krajach europejskich.
- Polska staje się takimi wrotami dla pacjentów z Ukrainy do całej Europy. Cały ten proces, który zorganizowaliśmy, jest również finansowany przez Polskę i kraje Europy. Gwarantuje w tej chwili możliwość transportu pacjentów, którzy wymagają długiego, skomplikowanego leczenia – wyjaśniał Niedzielski.
Czytaj więcej