Skierniewice: Dróżniczka życzyła mu impotencji. Bo przeszedł przez tory, choć nie powinien
Wulgaryzmami i życzeniami rocznej impotencji - w ten sposób dróżniczka na przejeździe kolejowym w Skierniewicach (woj. łódzkie) skomentowała zachowanie mężczyzny, który wszedł na tory mimo opuszczonych rogatek. Pieszy, nagrywając zdarzenie, zapowiedział, że jej "komunikat" opublikuje w mediach społecznościowych. Tak zrobił, lecz konsekwencje grożą teraz zarówno dróżniczce, jak i jemu samemu.
Linią Skierniewice - Łódź pociągi jeżdżą bardzo często, ale nie powstrzymało to mieszkańca pierwszego z tych miast, by przejść przez tory dla pieszych, chociaż rogatki były zamknięte. Przed nadjeżdżającym składem przestrzegał też pulsujący sygnalizator.
ZOBACZ: Ruda Talubska. Kierowca opla przejechał przez zamknięty przejazd. Nagranie PKP
- Pie***ny c***lu, żeby ci ku***s nie stanął przez rok! - usłyszał nagle mężczyzna, gdy nielegalnie przechodził przez kolejowy szlak. Był to głos wyprowadzonej z równowagi dróżniczki, która - za pomocą kamer - pilnowała bezpieczeństwa.
Kłótnia na torowisku. "Z roboty cię wyrzucą!"
Kobietę rozeźliło, że przechodzień lekceważy swoje bezpieczeństwo i osób na pokładzie pociągu, który w każdej chwili mógł nadjechać. Postanowiła więc sięgnąć po mikrofon i przez megafon dosadnie ocenić jego zachowanie.
- Proszę bardzo, jak ładnie! - odparł mężczyzna rejestrujący smartfonem zdarzenie i usłyszał ripostę: - Przyjdź do mnie, no przyjdź! Zobaczymy, czy będziesz taki mądry!
ZOBACZ: Mazowieckie: Czołowe zderzenie dwóch aut. Jedna osoba nie żyje
Autor nagrania zagroził dróżniczce, że "będzie dzisiaj na Facebooku". - Z roboty cię wyrzucą to zobaczysz ku***a! - dodał.
WIDEO: Wulgarna kłótnia na przejeździe kolejowym. Materiał "Wydarzeń"
PKP PLK: Konsekwencje spotkają i mężczyznę, i dróżniczkę
Karol Jakubowski, rzecznik PKP Polskich Linii Kolejowych, czyli pracodawcy kobiety, przekazał "Wydarzeniom", że mężczyzna nagrywający film "zlekceważył zasady bezpieczeństwa oraz przepisy". - Megafon zainstalowano, aby dodatkowo ostrzegać przed pociągiem - uściślił.
PKP PLK zawiadomiły policję o nielegalnym przejściu przez tory, ale zapowiadają również konsekwencje służbowe dla dróżniczki. - Należy zawsze zwracać się z poszanowaniem godności drugiej osoby, mimo tak rażących zachowań - powiedział Jakubowski.
ZOBACZ: Warszawa: "Pasażerowie wykiwani". Odwołano pociągi, ale prac na torach nie ma
Najpewniej nie był to pierwszy raz, gdy w tym miejscu w Skierniewicach łamano przepisy. - Zdarza się, że krzyczą i mają ewidentnie problem z tym, aby otwierać ten szlaban. Ale dróżniczka miała trochę racji, bo skoro rogatka jest zamknięta to się czeka, nie daj Boże potrąciłby go wtedy pociąg - powiedziała pani Katarzyna, mieszkająca w okolicy.
Pieszemu za niezgodne z przepisami przejście przez tory grozi do dwóch tysięcy złotych mandatu. Karę finansową może otrzymać także pracownica PKP PLK - za publiczne używanie wulgarnych słów.
Czytaj więcej