Gdańsk Oliwa: Zabytkowe płytki na dworcu skute podczas remontu. Urzędnicy zawiadomili policję
Urząd Ochrony Zabytków nakazał przerwanie prac na stacji Gdańsk Oliwa, bo dowiedział się, że skuto mające ponad 100 lat płytki zdobiące przejście między peronami. Sprawa trafiła na policję, ale - jak przekazały lokalne media - inwestor PKP PLK nie poczuwa się do winy. Kolejarze mieli przekazać, że nie uznają płytek za zabytkowe i "z całą świadomością" dążą do tego, by je usunąć.
Zabytkowe płytki na dworcu Gdańsk Oliwa przetrwały pierwszą i drugą wojnę światową, później okres PRL-u, transformację gospodarczą. O mały włos, a zniszczono by je całkiem w 2022 roku.
Dzielnicowy radny zorientował się, że pochodzące z 1905 roku elementy wystroju przejścia między peronami zaczęły być skuwane. Sprawie przyjrzał się Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Gdańsku (PUOZ) i stwierdził rażące naruszenia.
ZOBACZ: Dolnośląskie: Sprzedawali środki na odchudzanie. Zawierały groźne substancje
Harmonogram prac budowlanych na dworcu nie przewidywał, by liczące ponad 100 lat płytki miały zostać zniszczone. Ich skuwanie wstrzymano - podał gdansk.naszemiasto.pl.
"PKP PLK z całą świadomością dążą do usunięcia płytek"
Natomiast portal strefagdansk.pl ustalił, że inwestor - PKP Polskie Linie Kolejowe - uzyskał zgodę jedynie na renowację starych płytek oraz uzupełnienie ubytków. Jak dodał, na specjalnie zwołanym przez WUOZ spotkaniu przedstawiciel PKP PLK miał informować, że jego pracodawca "z całą świadomością dąży do tego, by płytki ceramiczne usunąć".
WIDEO: Zabytkowe płytki skute podczas remontu
Na jaw wyszło również, że zniszczone zostały również niektóre flizy z lat 50. XX wieku. Wyglądały niemal tak samo jak płytki z początku wieku, ponieważ przed ich montażem odpowiednio je upodobniono do oryginalnych.
Inwestor nie uznaje tunelu za zabytek
Tomasz Kozyra, inspektor ds. zabytków nieruchomych lokalnego WUOZ, przekazał, że inwestor "nie uznaje przejścia podziemnego jako zabytku".
ZOBACZ: Pasażerowie otrzymywali akty w samolocie. Pilot groził, że zawróci
"(Zdaniem spółki) to, że tunel leży na obszarze zabytkowym układu urbanistycznego Starej Oliwy, nie świadczy o tym, że przejście pod torami należy traktować jako zabytek. Organ konserwatorski wniósł, że do czasu wyjaśnienia sprawy dalsze skucie płytek zostaje wstrzymane" - przekazał Kozyra, cytowany przez strefagdansk.pl.
Inspektor zabrał głos także w Radiu Gdańsk. Ocenił, że na stacji Gdańsk Oliwa doszło do "barbarzyńskiej pracy". - Zabytek został zniszczony, a dokonane szkody są zaawansowane. Po płytkach zostały tylko pokruszone, drobne ułamki - opisywał.
Resztki płytek zabezpieczono. Tłumaczenia PKP PLK
Sprawa skucia płytek trafiła na policję, a gdańscy radni złożyli również zawiadomienie do prokuratury. Trwa również szacowanie strat; wiadomo, iż całość prac wykonywanych przez Polwar S.A. na zlecenie PKP PLK warta jest 1,1 miliona złotych.
PKP PLK skomentowały zarzuty wobec swoich działań - początkowo zdawkowo na Twitterze.
"Prace odbywają się w ramach pozwolenia na budowę wydanego przez Urząd Wojewódzki w Gdańsku w lipcu br., w oparciu o decyzję konserwatorską wydaną przez Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków z marca br." - odpowiedziała państwowa spółka jednemu z internautów.
W czwartek wieczorem oświadczenie PKP PLK uzyskał "Rynek Kolejowy". - Realizujemy prace związane z poprawą estetyki w przejściu podziemnym na przystanku Gdańsk Oliwa (...). W ich zakres wchodzi wymiana wysłużonych okładzin w przejściu. Nowe będą jednolite kolorystycznie i dopasowane pod tym względem do pierwotnych. Dla zachowania historycznego charakteru na części ściany przejścia pozostanie fragment oryginalnej okładziny - przekazał Przemysław Zieliński, rzecznik spółki.
Czytaj więcej