Budżet na 2023 rok. Mateusz Morawiecki: Rząd przyjął projekt
Rząd przyjął projekt ustawy budżetowej na 2023 rok - poinformował we wtorek premier Mateusz Morawiecki. Jak dodał, zakłada on wzrost PKB o 1,7 proc., a w 2022 r. 4,6 proc. Deficyt budżetowy ma natomiast wynieść ok. 65 mld złotych.
Premier Mateusz Morawiecki poinformował, że jest to "ambitny budżet na trudne czasy". Szef rządu przekazał, że w ramach budżetu rząd przyjął "wiele założeń, wydatków, które mają zapewnić bezpieczeństwo w trudnym okresie". W tym kontekście wymienił m.in. inflację, wojnę, bardzo wysokie ceny energii.
- Zależy nam na tym aby wzmacniać bezpieczeństwo finansowe polskich rodzin. To dlatego obniżyliśmy podatek PIT z 17 do 12 proc., połączony z kwotą bez podatku do 30 tys. zł, daje dodatkowo 35 mld złotych w portfelach Polaków - kontynuował.
Premier zapewnił, że w nowym roku budżetowym zachowane zostaną wszystkie dotychczasowe programy społeczne.
Deficyt ok. 65 mld złotych
Jak poinformował, że wydatki w projekcie budżetu na 2023 r. oszacowano na 669 mld zł, dochody na 604,4 mld zł, a przewidziany deficyt to ok. 65 mld zł. Jak dodał, kwota dochodów to wzrost o 105 mld zł względem tego roku, a w stosunku do 2015 r. jest to wzrost o 110 proc.
- To oznacza, że dzięki uszczelnieniu systemu podatkowego i naprawieniu finansów publicznych, będą pieniądze na wszystkie programy społeczne oraz infrastrukturalne - stwierdził.
Mateusz Morawiecki podkreślił, że "cały deficyt sektora finansów publicznych wyniesie ok. 4,2 - 4,4 proc. PKB".
Premier poinformował również o malejącym państwowym długu publicznym. - W 2022 roku wyniósł on 41 proc., w 2023 spadek do 40,4 proc. - przekazał. Jak przypomniał w 2015 roku dług publiczny wynosił 48,7 proc.
- Cały dług sektora finansów publicznych wynosił w 2022 roku 52,2 proc., a w 2023 roku planujemy nieco powyżej 53 proc. - dodał.
Według szefa rządu, "tak przedstawiony budżet podkreśla wiarygodność zarządzania finansami publicznymi Polski".
Inflacja na poziomie 9,8 proc.
Premier przypomniał, że taki projekt budżetu jest możliwy, dlatego że wpływy podatkowe w wyniku uszczelnienia systemu podatkowego, wyniosą znacząco więcej niż w poprzednich latach i dużo więcej niż w 2015 roku - z VAT 286 mld zł, z CIT ponad 73 mld zł, z PIT ponad 78 mld zł, a z akcyzy - ponad 88 mld zł.
- Rząd prognozuje w projekcie budżetu na 2023 r. wzrost PKB w wysokości 1,7 proc., a inflację na poziomie 9,8 proc. - oświadczył szef rządu.
Jak zaznaczył, wzrost PKB prognozowany na 2022 r. to 4,6 proc., inflacja to 13,5 proc., a nominalny wzrost przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej 11,2 proc.
Morawiecki podkreślił, że nominalny wzrost płac na 2023 r. zakładany jest na poziomie 10,1 proc.
- Zakładamy, że na koniec 2022 r. bezrobocie osiągnie 5 proc. liczone wg. polskieuj metodologii - dodał premier.
Wydatki na obronność
Szef rządu zapowiedział również wzrost wydatków na obronność. Jak podkreślił budżet na 2023 rok, to jest "budżet bezpieczeństwa Polski".
Mateusz Morawiecki przypomniał "w tym rok zamkniemy budżet obrony narodowej na poziomie ok. 58 mld zł". - W przysżłym roku planujemy przeznzcayć na to ok. 98 mld zł - poinformował.
Dodał, że "oprócz budżetu na regularną armię planujemy dodatkowe 30-40 mld zł na zakup uzbrojenia za granicą".
- Dzięki stabilnym finansom publicznym mamy możliwość znaczącego wzmacniania armii. Jest plan zrekrutowania ok. 20 tys. nowych żołnierzy, nie wliczając w to Wojsk Obrony Terytorialnej - powiedział premier.
Wydatki na służbę zdrowia
Szef rządu przypomniał również, że w 2015 roku, kiedy Pis doszło do władzy, wydatki na słubę zdrowia wynosiły ok. 4,5 proc. do PKB.
Zapowiedział, że w przysżłym roku przekrocza one natomiast 6 punktów procentowych. - Obiecaliśmy, drodzy rodacy, osiągnięcie w 2023 roku 6 proc. na PKB, liczone według metodologii ustawowej, obowiązującej od lat, i osiągniemy ten cel, nawet go przekraczając na poziomie około 6,2 - 6,3 proc. do PKB - powiedział.
Jak podkreślił jest to wzrost z 77 miliardów w 2015 roku na 160 do 165 miliardów, czyli ponad podwojenie budżetu na służbę zdrowia.
- To jest w wynagrodzeniach lekarzy, wynagrodzeniach pielęgniarek, diagnostów, laborantów, laborantek, ratowników medycznych, w sprzęcie medycznym, modernizacji naszych szpitali, dostępności specjalistów, kształceniu nowych lekarzy - podsumował Mateusz Morawiecki.
Czytaj więcej